Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwierząt w gdyńskich lasach jest pod dostatkiem. Coraz chętniej przychodzą też do miasta [zdjęcia]

Anna Krenc
Dzika zwierzyna w gdyńskich lasach ma się znakomicie. Jest jej dużo i coraz częściej odwiedza miasto.

Wybierając się na spacer spotkać możemy nie tylko dziki, ale także lisy, jeże, borsuki, czy kuny. W pomorskich lasach występuje też od niedawna wilk, drapieżnik budzący jednocześnie strach i podziw. Jak jednak przekonują leśnicy, raczej nie spotkamy go podczas spacerów po Gdyni. Nie tylko w pobliżu domów, ale także w lesie.

- Wilki są bardzo czujne i stronią od ludzi - mówi Łukasz Plonus z Nadleśnictwa Gdańsk. - A gdyńskie lasy są chętnie odwiedzane przez mieszkańców. Dlatego nie spodziewajmy się, by w najbliższym czasie wilki się w nich pojawiły.

Co innego z dzikami, jeleniami, sarnami, zającami, lisami, kunami, borsukami, czy jeżami, Tych jest sporo.

- Zdarza się, że spotykamy również gatunki obcego pochodzenia takie jak jenot - tłumaczy Łukasz Plonus.

Aby natknąć się na część z nich, nawet nie trzeba wybierać się do lasu. Niektóre coraz chętniej odwiedzają tereny zurbanizowane.

- W mieście najczęściej widywane są dziki, lisy oraz jeże - mówi Łukasz Plonus. - Przy odrobinie szczęścia spotkamy również borsuka, czy kunę. Wybierają się do miasta po pożywienie. Dzikie zwierzęta korzystają z miejsc, w których dokarmiane są koty, z niezabezpieczonych śmietników. Są też dokarmiane przez niektórych mieszkańców.

Czytaj także: Nadszedł czas na radykalne metody w walce z dzikami w Gdyni. Myśliwi strzelają do zwierząt

Natomiast wilka jak na razie nikt w Gdyni nie widział, choć pojawiał się już w jej okolicach. Obecność tych chronionych drapieżników notowano m.in. w Leśnictwie Kamień oraz Nadleśnictwie Kolbudy.

- W tym ostatnim występuje wataha 2-3 osobników - informuje Łukasz Plonus.

Nawet jednak, gdyby wilki pojawiły się w gdyńskich lasach, to nie należałoby się z tego powodu martwić. Drapieżniki te przez wieki były odbierane jako uosobienie zła i budziły lęk. Już w średniowieczu je tępiono. Leśnicy przekonują jednak, że wilki, których populacja w Polsce rośnie, spełniają ważną rolę w ekosystemie i są pożyteczne. Polują między innymi na ssaki kopytne, jelenie, sarny, czy dziki. A tych ostatnich jest nadmiar. Stąd ich liczne występowanie zarówno w lesie, jak i na gdyńskich przedmieściach.

O wilki podpytaliśmy też jednego z myśliwych z koła łowieckiego Krogulec. Twierdzi, że w leśnictwach w pobliżu Gdyni, jak Trąbki, drapieżniki te widywane są już od około trzech lat. Powoduje to spadek pogłowia saren i jenotów. Przed wilkami uciekają też dziki. Przemieszczają się w kierunku Malenin i autostrady.

- To na pewno ucieczka przed drapieżnikiem, a nie migracja za pokarmem, bo w naszych rejonach uprawy są żyzne i dzikom jedzenia nie brakuje - mówi myśliwy.

Dodaje, że spotkał wilka dwa razy w ciągu ostatnich dwóch lat. Raz młody wilk wyskoczył przed nim z zarośli. Natychmiast zawrócił i uciekł. Drugi raz widział wilka w księżycową noc na ściernisku. Myśliwy wspomina też, że natknął się na świeże zwłoki sarny z rozszarpanymi wnętrznościami. Inny członek koła łowieckiego widział w tym roku z ambony myśliwskiej watahę dzików, za którą podążały trzy wilki.

Czytaj także: Dziki sieją postrach w Gdyni Babich Dołach. Zaczęły terroryzować mieszkańców, atakować ludzi i zwierzęta

- Koledzy z koła łowieckiego widują je co jakiś czas - mówi myśliwy. - Także wilki ewidentnie na północ przybyły.

Co ważne, dzikich, leśnych ssaków nie powinniśmy dokarmiać. Specjaliści z Nadleśnictwa Gdańsk przekonują, że nie należy robić tego nawet zimą, podczas mrozów. Wyrządzić im można w ten sposób tylko krzywdę. W przypadku wykładania jedzenia na osiedlach mieszkaniowych zachęca się też zwierzęta do wizyt w mieście. A wiadomo, że niektóre z nich czynią szkody, jak dziki, które niszczą zieleń i ryją trawniki i wdają się w utarczki z psami. W Gdyni zdarzały się także ataki tych dużych ssaków na ludzi, m.in. na Babich Dołach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto