Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W nocy i w święta szpitale bez lekarzy

Marcin Pacyno
Lekarze, którzy mają indywidualne praktyki, nie mogą już dorabiać na dyżurach w szpitalach
Lekarze, którzy mają indywidualne praktyki, nie mogą już dorabiać na dyżurach w szpitalach Marcin Pacyno
Pacjenci zostaną pozbawieni nocnej i świątecznej opieki lekarskiej w szpitalach. Wszystko przez nakaz rygorystycznego przestrzegania przepisu ustanowionego w 2004 roku. Na jego podstawie NZOZ-y należące do lekarzy nie mogą podpisywać umów ze szpitalami na świadczenie dodatkowych usług w porze nocnej i w święta.

Taki jest wymóg NFZ. Furtką ma być przekształcanie NZOZ-ów w spółki, co lekarze niechętnie czynią. Z problemem zmierzyć się będą musiały głównie szpitale w mniejszych miastach, gdzie lekarzy stale brakuje. Tak jest m.in. w Szpitalu Powiatu Bytowskiego, który oddziały ma w Bytowie i w Miastku.

- Z przepisów wynika, że lekarze, którzy prowadzą prywatne praktyki w niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej występując pod własnym nazwiskiem, nie mogą świadczyć usług dla drugiego podmiotu w ramach identycznego kontraktu - alarmuje doktor Sławomira Musiał, radna powiatowa z Bytowa, prowadząca własną praktykę lekarską. - Przez to szpital nie będzie mógł korzystać z usług lekarzy prowadzących NZOZ-y w porze nocnej i w święta, co czyniono do tej pory. Teraz lekarze będą mogli pracować tylko w dzień. Dla mnie to chora sytuacja. Lekarzom zabrania się pracy, choć nikogo nie powinno interesować ,co robią w ramach swoich prywatnych praktyk.

Przeczytaj także: Szpital oskarża położną

Według dr Musiał, pacjenci będą mogli liczyć tylko na pomoc dzienną w poradniach. Dyrekcja Szpitala Powiatu Bytowskiego tych obaw nie neguje. Wręcz podtrzymuje.

- Na szczęście nie mamy tego problemu do końca kwietnia, gdyż na ten miesiąc udało się nam zabezpieczyć opiekę i dyżury, ale od maja zostajemy bez lekarzy, którzy mogliby świadczyć takie usługi - rozkłada ręce Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy Szpitala Powiatu Bytowskiego. - W nocy poradnie będą nieczynne, bo osoby, które mogłyby to robić, według przepisów będą po całym dniu przepracowane, a innych, nowych lekarzy, nie jesteśmy w stanie znaleźć.

Bez lekarskiej obsady w nocy i święta zostaną m.in. karetki typu S w Bytowie i Miastku oraz szpitalne izby przyjęć.

- To dziwna sytuacja gdyż przepis ten istnieje od 2004 roku, ale dopiero od teraz ma być rygorystycznie przestrzegany. Takie mamy wytyczne - podkreśla Wichłacz. - Z tego powodu, choć szpitale mają kontrakty na opiekę nocną i świąteczną, nie będą mogły ich realizować. Mam pewne informacje, że w innych placówkach na terenie województwa pomorskiego jest identyczna sytuacja.

Narodowy Fundusz Zdrowia stara się łagodzić nastroje. Według urzędników problem faktycznie istnieje, ale nie dotyczy wszystkich lekarzy.

- Jest to mały problem dla lekarzy, którzy indywidualnie, jako Kowalski - właściciel zakładu opieki zdrowotnej, podpisali kontrakt z NFZ. Tacy są faktycznie wyeliminowani ze świadczenia usług poza godzinami pracy dla innego podmiotu w ramach drugiego kontraktu - przyznaje Mariusz Szymański, rzecznik prasowy NFZ w Gdańsku. - Na pocieszenie dodam fakt, że istnieje możliwość obejścia tego przepisu. Spotykaliśmy się bowiem z podmiotami informując, że jeżeli zostaną przekształcone w spółki, to lekarze będą mogli świadczyć usługi podczas dyżurów. Pierwotnie czas na przekształcenie mijał z końcem marca, ale przedłużyliśmy ten termin do końca czerwca. Jako pomorski oddział NFZ sygnalizowaliśmy też ten problem w Ministerstwie Zdrowia - dodaje rzecznik NFZ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto