Dobra polityka transferowa to taka, w której każdy kolejny okres transferowy jest okazją do wymiany 2-3 zawodników. Powinni wzmocnić zespół na najsłabszych pozycjach, nie zaburzając przy tym struktury drużyny, wypracowanych schematów taktycznych i zgrania poszczególnych formacji.
W Arce, z różnych powodów, jest to postawione na głowie. Po spadku z ekstraklasy nastąpiło generalne wietrzenie szatni.
SZCZEGÓLNIE POLECAMY:**KRZYSZTOF ŻUKOWSKI ZAGRA W ARCE. BĘDZIE MIAŁ CIĘŻKO Z SYMPATYKAMI ŻÓŁTO-NIEBIESKICH**
Duża grupa zawodników nie sprawdziła się w Gdyni, bo warunki kontraktowe w pierwszej lidze są gorsze, niż te, które były w ekstraklasie. Tamta Arka, z połowy ubiegłego roku, przestała praktycznie istnieć. Powstała nowa, z nowym trenerem, z nadziejami kibiców na szybki powrót do ekstraklasy.
Po jesiennych meczach ósme miejsce w tabeli nikogo zadowolić nie mogło. W szatni pootwierano drzwi i okna, przeciąg zrobił się okrutny. 12 piłkarzy dostało wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Stąd potrzeba zimowego castingu. Do Gdyni w tym okresie przyjechało pokazać się trenerowi Nemcowi nieomal 30 zawodników! Liczba imponująca, z jakością było gorzej. Jednak - na szczęście dodajmy - to nie na castingach opierał się transferowy zaciąg Arki. Jestem gotów chwalić gdynian za pozyskanie Charlesa Nwaogu czy Peresa Benevente, czyli piłkarzy z testów - poza medycznymi - zwolnionych.
PIOTR KUKLIS: WIELE WSKAZUJE NA TO, ŻE JEDNAK POLECĘ DO TURCJI
Jest też kilku innych ciekawych zawodników, jak chociażby dobrze prezentujący się w meczach sparingowych**Piotr Tomasik czy młodzieżowiec Patryk Jędrzejowski. Piątkowy sparing ma ostatecznie zadecydować o losach trzech innych futbolistów, którzy ciągle o angaż w Arce walczą. To będący z drużyną już od dłuższego czasu Japończyk Ryotaro Nakano oraz z nowego zaciągu serbski pomocnik Miloś Radosavljevic oraz środkowy obrońca Gryfa Wejherowo Przemysław Kostuch**.
CZYTAJ TAKŻE:**ARKA CORAZ BARDZIEJ PRZYPOMINA FLOTĘ ŚWINOUJŚCIE**
Jest jeszcze Mirko Ivanovski. Reprezentant Macedonii ma o swoich futbolowych umiejętnościach nieco przesadzone wyobrażenie. Co pół roku mówi, że w Arce mu za ciasno i szuka bardziej renomowanego pracodawcy. Bez skutku. Jak syn marnotrawny wrócił więc znowu do Gdyni. Zagrał w rezerwach, ma nadrabiać zaległości z drugim zespołem Arki. Może Ivanovskiego te europejskie wycieczki w poszukiwaniu nowego klubu czegoś jednak nauczyły, a Arka nie ma takiego wyboru napastników, aby kierować tego niesfornego piłkarza na czwartoligowe boiska.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?