Gdynianki nieco spięte rozpoczęły sobotnie spotkanie i przegrywały w początkowych minutach 0:1 i 1:2. Na szczęście szybko opanowały nerwy i wykorzystując błędy rywalek - po których wyprowadzały zabójcze kontry - same wyszły na prowadzenie. Serią przechwytów popisywała się Karolina Szwed, dobrze na nietypowej dla siebie pozycji, na prawym rozegraniu, grała Monika Stachowska, skutecznie karne wykonywała Monika Głowińska, a jak trzeba było bronić karne, to piłkę rzucaną z siedmiu metrów odbijała Patrycja Mikszto.
Jeżeli chodzi o sam przebieg spotkania, to tuż przed przerwą gospodynie prowadziły 16:8 - wcześniej 15 bramkę nietypowym rzutem przez całe boisko, a w zasadzie było to podanie do kontry, zdobyła Stachowska - i zdenerwowały nieco swojego szkoleniowca tracąc jeszcze w pierwszej części gry dwie bramki z rzędu. To dodało wiary zawodniczkom Zgody, które kilka minut po przerwie zmniejszyły prowadzenie gdynianek do trzech goli (20:17).
Od tego jednak momentu Vistal zdobył aż 15 bramek, a stracił tylko 5 i nie pozostawił rywalkom żadnych złudzeń na korzystny wynik w gdyńskiej hali.
Ten udany początek rundy rewanżowej jest także o tyle ważny, że pokazuje spore przecież możliwości gdyńskich szczypiornistek, które w tym sezonie sięgają nawet gry o medale.
Vistal Łączpol Gdynia - Zgoda Ruda Śląska 35:22 (16:10)
Vistal: Mikszto, Górecka - Stachowska 9, Jędrzejczyk 6, Głowińska 5, Szwed 4, Kulwińska 3, Sulżycka 2, Białek 2, Koniuszaniec 2, Taczyńska 1, Szott 1.
Zgoda: Mieńko, Muszioł - Gleń 4, Cebuka 3, Kucińska 3, Sikorska 2, Świszcz 2, Obruśnik 2, Weselak 2, Latyszewska 1, Tarnowska 1, Mrozek 1, Krzymińska 1, Karwacka 0.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?