Po meczu w Holandii (25:26) miały do odrobienia jedną bramkę i mówiąc szczerze nikt nie wyobrażał sobie, aby w rewanżu nie odrobić tej minimalnej straty. Przewidywania i prognozy to jedno, a boiskowa rzeczywistość bywa czasami brutalna. Gdynianki szybko jednak pokazały rywalkom, że to one będą "gonić" awans. Bramka Moniki Stachowskiej, dwa gole po udanych kontrach Katarzyny Koniuszaniec i Bizztravel miał już - w dwumeczu - dwie bramki do odrobienia. Gospodynie nie zwalniały tempa, jakby już na początku chciały odebrać Holenderkom wszelkie nadzieje na korzystny wynik. Nawet grając w osłabieniu miejscowe, dzięki Stachowskiej, odskoczyły w 13 minucie na 6:2.
Widać było za dobrze, bo gdynianki zaczęły popełniać błędy. Zespół gości potrafił to wykorzystać. Kibice z zaskoczeniem patrzyli na tablice wyników, która wyświetlała kolejne remisy: 8:8, 9:9, 10:10. Te wyniki premiowały awansem Bizztravel. Kiedy na kilka sekund przed zakończeniem pierwszej połowy Ellen Schutte zdobyła 11 gola dla swojego zespołu, gdynianki prowadziły tylko 12:11. W dwumeczu był więc remis.
Przesadziłbym pisząc, że był to 30-minutowy koncert gry gdynianek - bo uważam, że stać je na jeszcze lepszą grę - ale przebieg gry w drugiej połowie nie pozostawił żadnych złudzeń, który z zespołów jest lepszy, który zagra w półfinale Challenge Cup. W 35 minucie, po bramce Karoliny Sulżyckiej, było już bezpieczne prowadzenie 16:12. Kwadrans przed końcem spotkania przewaga Vistalu Łączpolu wzrosła do siedmiu bramek. W 55 minucie było 28:19 i gdynianki mogły już się tylko cieszyć. W pełni zasłużenie i w lepiej niż w dobrym stylu - ocena dotyczy drugiej połowy sobotniego meczu - gdynianki awansowały do półfinału Challenge Cup.
Warto podkreślić, że na ten awans zapracowało aż 14 zawodniczek, bo tylu szczypiornistkom trener Ciepliński dał szansę pokazać się na parkiecie. Zmienniczki nie zawiodły, a na cieplejsze słowa zasłużyły szczególnie bramkarka Paulina Górecka i Agnieszka Białek.
Wkrótce Vistal Łączpol pozna rywalki w półfinale Challenge Cup, a o awans do finału będzie walczyć 17 i 24 kwietnia. Z kim? Wszystko zależy od losowania. Na placu boju pozostały jeszcze dwa zespoły niemieckiej Bundesligi Buxtehuder Sportverein i Frisch Auf Goppingen oraz macedoński Metalurg Skopije.
- Gdybym mógł wybierać przeciwniczki, to postawiłbym na któryś z niemieckich zespołów - wyraził swoje oczekiwania trener Ciepliński.
Vistal Łączpol Gdynia - Bizztravel Delfsen 31:22 (12:11)
Vistal Łączpol: Mikszto, Górecka - Sulżycka 3, Głowińska 6, Jędrzejczyk 1, Stachowska 8, Białek 1, Szott, Lipska, Kotowa, Szwed 4, Duran 1, Koniuszaniec 7, Kulwińska.
Bizztravel: Lipman, Haumerssen - Logtenberg, Smits 10, Klarenbeek, Mentink, Gerritsen 3, Smeets, Hillen, Nijentap, Kamhorst 2, J.Schutte, Knippenborg 3, E.Schutte 4.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?