Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa batalia o kontrakty

Przemysław Jafra
Podczas otwarcia szpitala wszyscy wierzyli, że uda się odzyskać kontrakt na pogotowie
Podczas otwarcia szpitala wszyscy wierzyli, że uda się odzyskać kontrakt na pogotowie Justyna Drzazga-Nowińska
Starostowie z województwa łódzkiego łączą siły w walce o kontrakty na ratownictwo medyczne. Wspólnie chcą walczyć o zmianę niekorzystnych dla szpitali decyzji NFZ

Wyniki konkursów organizowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia na ratownictwo medyczne wciąż budzą emocje. W Radomsku pięciu starostów z województwa łódzkiego radziło, jak powiatowe szpitale mają się teraz ratować po utracie milionowych kontraktów na prowadzenie pogotowia.

Jak już informowaliśmy w sobotę, w wielu miastach regionu NFZ powierzył prowadzenie pogotowia ratunkowego prywatnym firmom. M.in. radomszczański szpital po raz drugi przegrał konkurs z firmą Falck, w Bełchatowie natomiast konkurs wygrało Centrum Medyczne Riemer z Grodziska Mazowieckiego.

Władze powiatów, które są organami prowadzącymi szpitale, postanowiły się bronić. Wiadomo bowiem, że utrata kontraktów oznaczać może nie tylko utratę pieniędzy i zwiększanie się szpitalnych długów, ale i konieczność zwalniania wielu osób pracujących w dotychczasowych pogotowiach (np. w Bełchatowie - 50 osób). Radomszczański szpital, który dostał nowoczesne karetki kupione za unijne pieniądze z wyraźnym zaznaczeniem, by używano je w celach ratownictwa medycznego, będzie musiał natomiast zwrócić do unijnej kasy ok. 500 tys. złotych.

By opracować wspólne stanowisko, na zaproszenie starosty radomszczańskiego Roberta Zakrzewskiego do Radomska przyjechali szefowie powiatów oraz dyrektorzy szpitali, które straciły ostatnio kontrakty na prowadzenie ratownictwa medycznego. - Poprosiłem starostów oraz dyrektorów, żebyśmy uzgodnili, jak będziemy dalej postępować w sprawie przegranych kontraktów - mówi starosta Zakrzewski. - Chciałem dowiedzieć się, co oni sądzą na temat spraw związanych z przetargiem... W tej chwili mogę już powiedzieć, że na pewno każdy starosta będzie składał odwołanie od decyzji NFZ.
Na spotkanie do Radomska przyjechali starostowie z Bełchatowa, Pajęczna, Łęczycy, Poddębic. Inicjatywę "wspólnego frontu wobec NFZ" popiera również starosta łowicki.

Wiadomo już, że po złożeniu odwołań przez szpitale wojewoda Jolanta Chełmińska ma wyznaczyć spotkanie, w którym uczestniczyć będzie też dyrektor zarządzania kryzysowego urzędu wojewódzkiego i przedstawiciel Narodowego Funduszu Zdrowia. - Zadzwoniłem również do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza - mówi starosta radomszczański. - Pisemnie mamy przedstawić mu nasze wątpliwości, dotyczące rozstrzygnięć konkursów.

Przegrani nie kryją rozczarowania. Chcą znać przyczyny decyzji NFZ.
- Dlaczego, mimo iż złożyliśmy ofertę ze stawkami na granicy opłacalności, i tak zaproponowano jeszcze niższą cenę na usługi? - zastanawia się starosta Zakrzewski. - Chcemy przede wszystkim zwrócić uwagę urzędnikom, że nie oceniając naszych ofert, nie wzywając nas do negocjacji cenowych tak naprawdę doprowadzają do likwidacji publicznego ratownictwa medycznego.

Jeśli odwołania będą nieskuteczne, firmy Falck i Riemer będą zajmować się ratownictwem medycznym w naszym regionie przez najbliższe pięć lat.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto