Około 2.00 w nocy - 2 lipca - maszynista kolejki SKM jadącej w stronę w Gdyni przed stacją Gdańsk Wrzeszcz, zauważył leżącego na torach mężczyznę. Maszynista nie zdążył wyhamować. Mężczyzna zginął.
Był nim Michał Jankiewicz, 30-letni gdańszczanin. Jego śmierć wstrząsnęła rodziną i przyjaciółmi. Żona, pani Karolina nie wierzyła, że pan Michał mógł sam położyć się na torach. Wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że w zdarzeniu mogły brać udział osoby trzecie.
Kilka minut po godzinie 1 w nocy pan Michał rozstał się z przyjacielem w okolicy ul. Miszewskiego.
- Mąż poszedł w kierunku dworca PKP Gdańsk Wrzeszcz. Prawdopodobnie tam dotarł - opowiada pani Karolina Jankiewicz.
Nie wiadomo co działo się dalej. Przyjaciel rodziny twierdzi, że pan Michał czekał na kolejkę SKM, która miała przyjechać o godz. 1.43. Rodzina i znajomi nie wykluczają, że do niej wsiadł, ale ktoś mógł go z niej wypchnąć.
Z informacji od pani Karoliny wiemy, że sekcja zwłok wykluczyła samobójstwo. Możliwe, że Michał był nieprzytomny, kiedy leżał na torach.
Nie wiadomo co działo się z panem Michałem zanim znalazł się na torach. Żona pana Michała prosi świadków o kontakt z policją. Pomóżmy pani Karolinie i policji wyjaśnić, jak doszło do tej tragicznej śmierci.
Każdy, kto coś wie w tej sprawie proszony jest o kontakt z policją. Można się osobiście zgłosić do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku lub telefonicznie:
- 58 321 62 60 - Wydział Dochodzeniowo - Śledczy oraz 58 321 62 22 - oficer dyżurny policji w Gdańsku
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?