- Gramy u siebie, bardzo cieszymy się, że możemy ten mecz zorganizować, a idealnie byłoby gdybyśmy go wygrali - mówił jeszcze przed meczem Karol Czyż, trener Ogniwa.
Idealnie byłoby i idealnie jest! Sopocianie, po szalenie trudnym boju, w którym pokazali wielki charakter, sięgnęli po złote medale. Zresztą, całkowicie zasłużenie.
Pierwsza połowa meczu miała bardzo wyrównany charakter. Żadnej ze stron nie udało się zdominować przeciwnika. Wynik po 40 minutach był sprawą otwartą.
Przewaga gospodarzy zaczęła się zarysowywać dopiero po 10 minutach gry w drugiej odsłonie. Bardzo ważne przyłożenie zaliczył wówczas Dwayne Burrows, a dwa dodatkowe punkty dołożył Wojciech Piotrowicz. Kiedy natomiast w 64. minucie spotkania kolejne siedem "oczek" dołożył Piotrowicz, wiadomo było, że gospodarze nie mogą już wypuścić zwycięstwa z rąk. Teoretycznie...
Jak to jednak przystało na finał, emocji nie mogło zabraknąć do samego końca. Przyjezdni podjęli jeszcze rękawice i w 80. minucie doprowadzili do remisu! Na szczęście, decydujące słowo znowu należało do Piotrowicza, który okazał się bohaterem spotkania. W ostatnich fragmentach zdecydował się on kopnąć piłkę z 20 metrów i umieścił ją między słupkami.
Ogniwo Sopot - Budowlani SA Łódź 27:24 (10:10)
Punkty dla Ogniwa: Piotrowicz 17, Szczepański 5, Burrows 5
Punkty dla Budowlanych: Kramarenko 15, Reksulak 9
Ogniwo: Wilczuk Marcin, Karol, Bysewski - Graban, Piotrowski - Grabowski, Powała-Niedźwiecki, Zeszutek - Plichta - Piotrowicz - Czasowski, Szczepański, Przychocki, Mrowca, Burrows
Budowlani SA: Kramarenko, Kafarski, Mchedlidze - Karpiński, Witkowski - Noszczyk, Mirosz, Plichta D. - Staphorts - Reksulak - Matyjak, Bosiacki, Kubalewski, Wlaźlak, Pogorzelski
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?