Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robert Wilczyński: Każdy dołożył jakąś cegiełkę do sukcesu

Piotr Wiśniewski
Tomasz Bołt
- Na ten sukces pracowaliśmy rok - mówi Robert Wilczyński, trener juniorów starszych Arki Gdynia, którzy zdobyli mistrzostwo Polski trwale wpisując się w karty historii gdyńskiego klubu.

Piotr Wiśniewski: Przeszedł Pan do historii Arki wpisując się w karty drugim największym sukcesem w historii klubu.


Robert Wilczyński: Kiedyś miałem marzenie, żeby przejść do historii jako zawodnik. Niestety nie udało się. Cieszę się natomiast, że zapisałem się w historii jako trener, z czego bardzo się cieszę. Zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Jeszcze przed sezonem mówiłem chłopakom, że jeśli marzymy o sukcesie, to od początku musimy na niego pracować. Na sukces pracowaliśmy rok. Oczywiście nasz tytuł jest zasługą wszystkich trenerów, nie tylko Roberta Wilczyńskiego. Mam tu na myśli trenera Janczka, (rocznik 94) czy Tomasza Wrońskiego ( rocznik 96). Gdyby ci szkoleniowcy nie przygotowali nam zawodników, nic byśmy nie zdziałali. Każdy dołożył jakąś cegiełkę do tego sukcesu.

Zobacz także:**Arka Gdynia mistrzem Polski! [ZOBACZ ZDJĘCIA]**


Były ciężkie momenty, chwile zwątpienia?


Od początku wszystko układało się po naszej myśli. Pojawiały się momenty zwątpienia, ale były to tylko momenciki. Czuliśmy niedosyt gdy Pogoń wygrała z Zagłębiem. Myślałem, że nasz mecz z Pogonią będzie spokojniejszy, ale nie można mieć wszystkiego. Szczęście się jednak do nas uśmiechnęło. Widać taka była wola boska.

Relacje z wcześniejszych spotkań


Graliście przy iście mistrzowskiej atmosferze. Trybuny były waszym 12 zawodnikiem.

Serdecznie dziękujemy kibicom. Arka zawsze mogła liczyć na swoich kibiców. Ja również zaliczam się do sympatyków żółto-niebieskich. Cieszę się, że kibice nam pomogli. To także dla nich ten sukces. W końcu mają chwile radości. W ostatnim czasie ten klub nie omijały problemy. Na Arkę spadały gromy. Teraz możemy się wszyscy cieszyć. 


To nie koniec zmian w Arce. Dlaczego?

Który z pańskich podopiecznych może w przyszłości zaistnieć w piłce seniorskiej?


Piłka jest nieprzewidywalna. Jeśli chłopacy będą pracować na swój sukces, to nawet ten najsłabszy pod względem piłkarskim może zajść daleko. Wszystko zależy od ich głów. Od ich ambicji i zaangażowania. 


Teraz pora na krótką celebrację sukcesu?


Bardzo krótką (śmiech).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto