Wątpliwości Ryszarda Stachurskiego dotyczą przede wszystkim rzekomo zaniżonych szacunków miasta w kwestii prognozowanej liczby uczestników imprezy oraz m.in. rozkładu dróg ewakuacyjnych.
Wojewoda dwukrotnie już pisał w tej sprawie do miejskich urzędników, w ubiegłym tygodniu spotkał się również z władzami Gdyni.
Gdyńscy urzędnicy szacują, że miasto odwiedzi łącznie kilkaset tysięcy osób, ale jednorazowo na terenie imprezy - czyli na plaży w Śródmieściu i bulwarze Nadmorskim - przebywać ma maksymalnie 70 tys. osób. W zależności od sytuacji kolejni goście mogą więc nie zostać wpuszczeni.
Red Bull Air Race 2014 w Gdyni: Spór wojewody z urzędnikami o ochronę zawodów lotniczych
- Zawody rozłożone są w czasie na wiele godzin. To wpływa na rotację publiczności na terenie imprezy masowej, co zresztą potwierdzają doświadczenia dotychczasowych miast gospodarzy Red Bull Air Race - to stanowisko biura prasowego gdyńskiego magistratu. - Kierownik zabezpieczenia będzie monitorował, jak duża publiczność ogląda zawody, i jeśli zajdzie potrzeba, wstrzyma okresowo wpuszczanie kolejnych osób. Natomiast gdyby na jakimś obszarze na terenie imprezy masowej skoncentrowało się zbyt wiele ludzi, służby porządkowe będą kierować część z nich do mniej ludnych stref.
Urzędnicy dodają też, że nad bezpieczeństwem i obsługą logistyczną czuwać ma około 2 tys. osób, m.in. ratowników, ochroniarzy, wolontariuszy. Będą też cztery karetki i dwa punkty medyczne.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?