Nad projektem pracował będzie klub Samorządności, dysponujący większością głosów w gdyńskiej Radzie Miasta. Jeden z jego liderów, Andrzej Bień, mówi, że ostateczne rozwiązania nie zostały jeszcze wypracowane i muszą zostać w przemyślany sposób przygotowane. Jednak według jego opinii należy ograniczyć liczbę punktów sprzedaży napojów procentowych. Możliwości takie daje samorządom obowiązująca już nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości. Dokument ten pozwala też m.in. skrócić do godz. 22 czas otwarcia sklepów i lokali gastronomicznych, oferujących trunki wyskokowe.
Trójmiasto. Alkohol w zasięgu ręki. Sprzedajemy i pijemy za dużo?
- Moim zdaniem jako osoby od wielu lat zaangażowanej w działania związane z profilaktyką i przeciwdziałaniem problemom alkoholowym, należy dążyć do ograniczenia dostępności alkoholu - mówi Andrzej Bień, wiceprzewodniczący gdyńskiej Rady Miasta i Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Jednym ze sposobów jest zmniejszenie liczby punktów sprzedaży. Gęstość sieci dystrybucji wpływa na ilość spożywanego alkoholu.
Zdaniem Patryka Felmeta, radnego Prawa i Sprawiedliwości, nowelizacja ustawy to narzędzie, pozwalające zapobiec zamianie historycznych rynków i starówek miast w miejsca o bardzo dużym natężeniu hałasu oraz nocnych imprez. Spotyka się to ze skargami ze strony mieszkańców.
Sopot ogranicza koncesje na alkohol. Czy Gdańsk i Gdynia pójdą w jego ślady?
- Nie przesądzam, że taki problem w Gdyni występuje - mówi Patryk Felmet. - Na pewno nie w takiej skali, jak na przykład na Monciaku w Sopocie. Tym niemniej, gdyby były uzasadnione sygnały od mieszkańców, że w którejś części miasta taki problem występuje, wówczas powinniśmy reagować.
W ocenie Andrzeja Bienia nasycenie miasta punktami, oferującymi napoje z procentami, jest zbyt duże.
- Zdarzają się też lokalizacje, w których sprzedaż alkoholu staje się problemem ze względu na skutki dla najbliższego otoczenia - twierdzi Andrzej Bień. - Dotyczy to zarówno sklepów, jak i lokali gastronomicznych. Pojawiają się skargi mieszkańców. System kontroli jest wysoce niedoskonały i procedury administracyjne znacznie utrudniają skuteczne egzekwowanie prawa w zakresie sprzedaży alkoholu. Trzeba szukać innych metod. Nowa ustawa daje znacznie większe uprawnienia samorządom i jest to krok w dobrym kierunku. Nawet gdybyśmy zmniejszyli liczbę punktów sprzedaży o połowę, to mieszkańcy w dalszym ciągu nie mieliby większych problemów z zaopatrzeniem się w alkohol.
Według Andrzeja Bienia należy też wprowadzić zmiany, dotyczące godzin sprzedaży alkoholu, lub nawet wyznaczyć obszary zakazu jego podawania, np. przy budynkach socjalnych i w rewitalizowanych dzielnicach.
Radny PiS Michał Bełbot twierdzi jednak, że ograniczenia wprowadzać trzeba z rozwagą. Jak mówi, kultura spożywania alkoholu w Polsce podnosi się. Wyznaczyłby on też miejsca, gdzie można legalnie spożywać napoje procentowe.
- Od lat postuluję dopuszczenie konsumpcji np. na Polance Redłowskiej, czy po godz. 18 na miejskiej plaży - mówi Michał Bełbot. - Powinniśmy zachęcać mieszkańców i turystów do spędzania czasu na świeżym powietrzu, a istniejące zakazy w tych miejscach zdecydowanie nie sprzyjają takiej aktywności. Do wprowadzenia tej zmiany potrzebna jest jednak zgoda prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka, a tej niestety nie ma.
Uwaga! Tutaj sprzedają „chrzczone" paliwo [lista stacji]
Test MultiSelect - pytania testu psychologicznego do policji
Janusze Projektowania - najgorsze pomysły na mieszkania
Uwaga! Lista najlepszych restauracji na Pomorzu
Najrzadsze imiona żeńskie nadane w 2017 roku
ZOOM. Najtragiczniejsze wypadki na Pomorzu 2017
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?