Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psi terapeuci z Gdyni odwiedzili dzieci na Oddziale Onkologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego

Anna Mizera-Nowicka
W ramach Ogólnopolskiego Dnia Dogoterapii w środę psi terapeuci Fundacji "Dogtor" z Gdyni spotkali się z podopiecznymi Oddziału Onkologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Rozmowa z Magdaleną Madajczyk, prezes Fundacji "Dogtor" z Gdyni

W środę obchodzimy Ogólnopolski Dzień Dogoterapii. Czy takie święto jest potrzebne?

Dzięki niemu mamy okazję pokazać, że psi terapeuci istnieją. Bo nadal dogoterapia nie jest tak rozpropagowana jak np. hipoterapia. Nie każdy wie, jak pozytywne przynosi efekty.

Czy na Pomorzu jest zapotrzebowanie na psich terapeutów?

W naszej fundacji obecnie pracuje 13 psów. Regularnie prowadzimy zajęcia m.in. w hospicjum, szpitalu psychiatrycznym oraz w naszej siedzibie w Gdyni przy ul. Wolności 1 a. Mamy około 250 podopiecznych. To dużo, dlatego też potrzebujemy nowych psów z przewodnikami. Nasza fundacja jest objęta programem społecznym "Pomóżmy Razem" od 2009 roku. Za otrzymane od organizatorów programu pieniądze zakupiliśmy labradorkę Primę, która jest już wyszkolona i pracuje jako psi terapeuta z osobami niepełnosprawnymi. To dla nas bardzo duża pomoc. Otrzymujemy również wsparcie od lokalnych władz w postaci środków finansowych na prowadzone przez nas zajęcia oraz materiały do nich. Jednak, żeby prowadzić zajęcia w pierwszej kolejności musimy mieć przeszkolone czworonogi

Jak działa dogoterapia?
Dzieci przed psem się otwierają. Bo on nie ocenia, lubi każdego bez wyjątku i cieszy się z widoku dziecka. To daje ogromne poczucie akceptacji. W obecności psa dzieci, które są znużone rehabilitacją i nie chcą ćwiczyć, zaczynają to traktować jako zabawę. Chcą ćwiczyć dla psa. Psi terapeuci są świetnymi motywatorami.

Czy każdy właściciel może do Państwa zgłosić się z psem na szkolenie?

Zanim pies przystąpi do szkolenia, sprawdzamy, czy nadaje się do pracy w dogoterapii. Pies do tej pracy musi mieć odpowiedni charakter. Lubić kontakt z ludźmi. Nie może wykazywać agresji ani w stosunku do człowieka, ani do innych psów. Powinien być nastawiony na pracę z człowiekiem, chętny do zabawy i stabilny emocjonalnie. Jeśli wykaże się odpowiednimi cechami, to nic nie stoi na przeszkodzie, by zacząć szkolenie.

Czy dużo psów nie nadaje się na psich terapeutów?
Przez naszą fundację rocznie przechodzi około 20 psów, a tylko dwa lub trzy pomyślnie przechodzą szkolenie.

Na czym polega szkolenie?
Szkolenie trwa do pół roku. Podczas niego pies musi m.in. poznać jak najwięcej bodźców, sytuacji, musi się spotkać z wieloma ludźmi na wózkach inwalidzkich, o kulach czy dziwnie się zachowujących. Jest to, niestety, utrudnione przez nasze prawo.

Dlaczego?

O ile pies przewodnik może wejść do restauracji lub centrum handlowego, to pies terapeuta jest traktowany jako zwykły pies. A w centrum handlowym jest dużo bodźców, są różne powierzchnie, gwar, mnóstwo ludzi. Dla przyszłego dogoterapeuty to bardzo wskazane. Ale nasze prawo w tej kwestii pozostawia jeszcze wiele do życzenia.

Gdańsk: Psi terapeuci odwiedzą Oddział Onkologii GUMed

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto