Tak się jednak nie stanie, gdyż pomysł ten nie przypadł do gustu kierownictwu Ratusza. Pan Michał z Grabówka, który kontaktował się niedawno z naszą redakcją, podwoził samochodem do urzędu podeszłą wiekowo i mającą problem z samodzielnym poruszaniem się mamę, która miała do załatwienia urzędową sprawę.
- Chciałem wysadzić mamę, która chodzi o kulach, pod samymi drzwiami budynku i pomóc jej wejść do sali obsługi mieszkańców – mówi nasz Czytelnik. - Okazało się jednak, że wszystkie miejsca zajęte są przez limuzyny prezydenta Gdyni oraz radiowóz Straży Miejskiej. Niestety pobliski parking też był zastawiony autami. W efekcie musiałem skręcić na ul. Świętojańską i zaparkować około dwustu metrów dalej. Zamiast załatwić sprawę w dwie minuty, doprowadzenie mamy do urzędu trwało niemal kwadrans.
Pan Michał uważa, że nie ma żadnego uzasadnienia, aby samochody służbowe Urzędu Miasta Gdyni i radiowozy Straży Miejskiej zastawiały wszystkie miejsca pod budynkiem.
- Zacząłem się temu przyglądać i okazało się, że tak dzieje się niestety bardzo często – mówi nasz Czytelnik. - Tymczasem samochody te urzędnicy mogliby pozostawić także na parkingu od zaplecza urzędu. Pod głównymi drzwiami powinno zostać wyznaczone miejsce w formule kiss&ride, na którym obowiązywałby bezwzględny zakaz parkowania na dłużej, niż dwie minuty, także dla pojazdów uprzywilejowanych. Zlikwidowałoby to problem z podwożeniem do urzędu osób niepełnosprawnych i mających problemy z samodzielnym poruszaniem się.
Pan Michał zwraca uwagę, że w przypadku zastawienia wszystkich miejsc pod wejściem od strony al. Piłsudskiego zazwyczaj nie ma możliwości wysadzenia pasażera w tym miejscu.
- Jeśli na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego i ul. Świętojańskiej wyświetla się akurat zielone światło dla kierunku w stronę stacji SKM Wzgórze Świętego Maksymiliana, to zatrzymywanie się na ulicy grozi niemiłymi reakcjami, w tym trąbieniem przez innych kierowców - mówi nasz Czytelnik. - Wszyscy przecież wiedzą, jaka w Polsce panuje kultura jazdy. Kierowcy są nerwowi i nie tolerują takiego blokowania ruchu. Samo wysiadanie z pojazdu w takiej sytuacji jest niebezpieczne, bo grozi potrąceniem.
Urzędnicy miejscy nie podzielają jednak spostrzeżeń Pana Michała.
- Na parkingu pod Urzędem Miasta Gdyni są dedykowane miejsca dla osób niepełnosprawnych – informuje Jery Zając, dyrektor Ratusza. - Takie miejsca są również jeszcze bliżej głównego wejścia do urzędu, na rogu ulic Bema i al. Marszałka Piłsudskiego. W sytuacji, kiedy starsza osoba, która ma duże problemy z poruszaniem się, potrzebuje coś załatwić w urzędzie, można zadzwonić do nas na numer informacji (tel. 58 668 86 16) i umówić się na konkretną godzinę. Wówczas miejsce pod samymi drzwiami urzędu zostanie dla niej zarezerwowane. Jeśli jest taka potrzeba, urzędnik może także odwiedzić taką osobę w domu. Natomiast nie ma możliwości ani potrzeby organizowania miejsca kiss&ride pod urzędem. Jeśli ktoś bardzo potrzebuje zatrzymać się tylko po to by kogoś wysadzić, może to zrobić. W uzasadnionej sytuacji nikt nie będzie miał pretensji.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?