Wdrażany przez nią system pozwalał będzie w przyszłości nawet na przejmowanie kontroli nad dronami i sprowadzanie ich na ziemię. Przedstawiciele portu wprowadzanie takich obostrzeń tłumaczą względami bezpieczeństwa.
- Sytuacje z poprzednich lat obfitowały w nieuprawnione loty nad portem Gdynia - mówi Adam Meller, prezes portu. - Nad pokładami niektórych statków, głównie wycieczkowych, drony pojawiały się w ilości nawet kilkunastu. To grozi ich zderzeniami. Tymczasem na pokładach statków wycieczkowych znajdują się pasażerowie, głównie obcokrajowcy. Ewentualne zderzenie dronów w powietrzu grozi im w najlepszym wypadku kalectwem. Trzeba też pamiętać, że jesteśmy portem nie tylko handlowym. Po drugiej stronie basenu zlokalizowany jest Port Wojenny, który również ma pewne ograniczenia. Musimy więc zadbać, aby drony nie latały byle jak, byle gdzie i obsługiwane były przez osoby do tego uprawnione.
Jak dodaje Józef Zawadzki, dyrektor ds. bezpieczeństwa w porcie Gdynia, jego teren jest dobrze zabezpieczony od strony lądu i morza. Uznano jednak za konieczność, aby podobnie było w przestrzeni powietrznej.
- Jesteśmy pierwszym portem nie tylko w Polsce, ale także w Europie, który wprowadza takie zaawansowane technologie – mówi Józef Zawadzki.
Już wcześniej zamontowane zostały tablice informujące o zakazie lotów nad terenem portu niezarejestrowanych dronów.
Za wdrożenie nowego systemu odpowiadać będą specjaliści z Hawk-e, warszawskiej firmy z grupy kontrolowanej przez Skarb Państwa Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Koszty uruchomienia i obsługi projektu „antydron” nie zostały ujawnione. Jak jednak mówi Adam Meller, to będzie dość drogi, skomplikowany i zaawansowany system.
Czytaj także: Nowy terminal promowy w gdyńskim porcie będzie gotowy pod koniec 2021 r. Podpisano umowę z firmą Doraco [zdjęcia, wizualizacje]
- Obserwujemy bardzo szybki rozwój technologii związanych z bezzałogowymi statkami powietrznymi - podkreśla Karol Cheda, prezes Hawk-e. - Będziemy służyć pomocą, aby chroniony mocą prawa obszar infrastruktury krytycznej, jakim jest Port Gdynia, zabezpieczyć dodatkowo systemem teleinformatycznym do koordynacji i udzielania zgód na wykonywanie lotów.
Procedury te odbywają się dziś za pomocą papierowych formularzy.
- My ten proces zdigitalizujemy i przeniesiemy w warstwę systemu teleinformatycznego – zapowiada Karol Cheda.
Nowe rozwiązania sprawią, że w przyszłości pracownicy portu będą mieli dostęp do danych na temat rozpoczęcia lotu drona na ich terenie, miejsca aktualnego położenia, czy też wysokości, na jakiej się znajduje. Stanie się tak m.in. dzięki sensorom i systemom detekcji bezzałogowych statków powietrznych.
- Będą też możliwości aby przejąć kontrolę nad dronami, które zostaną uznane za niepożądane i ściągnąć je na ziemię - zapowiada Karol Cheda.
Aby stało się to faktem, ZMPG zakupi specjalistyczny, aktywny dron do przechwytywania innych, bezzałogowych statków powietrznych. System gotowy ma być najpóźniej w przyszłym roku.
Do Portu Gdynia wpłynął olbrzymi kontenerowiec Charlotte Maersk. To największy statek towarowy w historii portu [zdjęcia, wideo]
POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
