Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po 15 latach gdański kabaret Limo kończy karierę. Ostatni występ w grudniu [ZDJĘCIA]

Grażyna Antoniewicz
Limo-jeden z najbardziej znanych Trójmiejskich kabaretów, postanowił zakończyć swoją działalność artystyczną. Ostatni wspólny występ w grudniu.

Na Facebooku grupy czytamy: "Od 15 lat kabaret Limo robi wszystko co w jego mocy, żebyście się czasem zachichrali. Mamy wrażenie, że przez ten czas odwaliliśmy kawał dobrej roboty".

Kabaret Limo zakończył działalność. Pożagnalny program w TVP 2 1 stycznia 2015

Tyle lat razem i raptem rozwód? Niemożliwe. Telefon do Abelarda Gizy. Czy to prawda? Dlaczego się rozstajecie?
- Wszystko napisaliśmy w komunikacie - odpowiedział.- Nie, nie pokłóciliśmy się. Nie, nie poszło o pieniądze. Nie, rozwiązanie Budki Suflera nie ma z tym nic wspólnego. Nie będziemy się żegnać, bo do grudnia jeszcze szmat czasu i będzie niejedna okazja, by się spotkać na żywo. Na jesień planujemy trasę "The Best Of Kabaret LIMO".

Zobacz także: Nie prowadź samochodu pod wpływem alkoholu. Kabaret Limo w gdyńskim monopolowym [ZDJĘCIA]

- Będą 24 tiry z nagłośnieniem i Sting jako support - żartował. - Nie wyjeżdżamy na Syberię (chyba że się kolega Putin rozbryka, ale to wtedy wszyscy się tam spotkamy) - dodał.

Limo ma swoją wierną publiczność. Na ich spektakle przychodzą ci, którzy mają zwariowane poczucie humoru.
Kabaret powstał w 1999 roku - właśnie wtedy utworzyli go Abelard Giza i Marcin Kulwikowski, wówczas dwaj uczniowie VIII LO w Gdańsku. Przyjęci na szkolnej scenie dość ciepło, pierwsi członkowie Limo postanowili stworzyć swój pierwszy program. Udało im się to w ciągu miesiąca. Obecnie grupę współtworzą także Ewa Błachnio, Szymon Jachimek, Wojciech Tremiszewski i Hugo Giza.

Kabaret zabłysnął na festiwalu "Wyjście z Cienia" w Gdańsku już w 1999 roku. Dostał wtedy nagrodę publiczności.
Potem był PAKA i pierwsze miejsce. I znów PAKA, na którym gdańscy kabareciarze otrzymali główną nagrodę, budząc szemranie z powodu tematyki programu "Za murami, za ogniami". Były w nim święta inkwizycja, braciszkowie, Joanny D'Arc, habity.

W 2006 roku, na festiwalu Lidzbarskie Wieczory Humoru i Satyry, zdobyli Grand Prix za "Miasteczko". Limo otrzymało wtedy także Nagrodę Dziennikarzy i tytuł pierwszych buntowników IV RP. Potem kabaret jakby złagodniał, chociaż nie na długo.
W kolejnym programie, "Dzielnia", Limo pokazał bohaterów mieszkających w pewnej dzielnicy. Spotkaliśmy w niej niezwykłą parę: Leszka, młodzieńca odzianego w gustowny dres, i jego piękną dziewczynę Mariolę w stroju obcisło-futerkowym.

Na tytułowej "Dzielni", oprócz dowcipów z osiedlowego dresiarstwa, kabaret zaprezentował żarty z polityki, jak i skecze… z aniołami w rolach głównych.

Sytuacje w ich programach bywały abstrakcyjne, jak ta, gdy wszechmocny Blacha szukał Putina. Znalazł go na Kremlu, ale...
- Podobno tak pociągnął Putinowi z bańki, że ten przepraszał za jakiś Katyń - zapewniał Koleś.

Czytaj więcej: Po 15 latach gdański kabaret Limo żegna się z publicznością [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto