- Jestem podrażniony tą sytuacją. Wcześniej grałem cały czas, a poza tym nie uważam się za słabszego od moich kolegów. Generalnie jestem zdziwiony, bo usiadłem na ławce, ale właściwie nie wiem dlaczego. Jedyne co mi pozostaje, to walczyć na treningach o to, żeby trener postawił na mnie - powiedział nam utalentowany piłkarz.
Ze składu wygryzł go Yannick Sambea Kakoko, czyli jeden z piłkarzy pozyskanych zimą. Niemiec nie zawiódł, zaprezentował solidną dyspozycję i raczej mało prawdopodobne, aby z Miedzią Legnica doszło do zmiany. Zwłaszcza że 42-letni szkoleniowiec nie rotuje zbytnio składem, lecz trzyma się utartego - zwycięskiego - schematu.
- Rywalizacja w Arce jest ogromna, bo zimą doszło przecież czterech zawodników, którzy zdecydowanie wzmocnili zespół - podkreślił Nalepa.
- Myślę, że nikomu w pierwszej drużynie nie muszę niczego udowadniać. Sądzę, że to za sprawą wyników z jesieni doszło do takich transferów. Jestem trochę zniesmaczony, bo jak każdy chcę grać. Poza tym zdaję sobie sprawę z tego, że minuty są mi potrzebne. Jestem młodym zawodnikiem i muszę grać - przyznał 21-letni zawodnik, który jesienią zanotował pięć goli i dwie asysty.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?