Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Mała Syrenka" w Centrum Kultury w Gdyni. Udany spektakl z dziecięcymi aktorami [ZDJĘCIA]

Jarosław Zalesiński
"Mała Syrenka" w Centrum Kultury w Gdyni
"Mała Syrenka" w Centrum Kultury w Gdyni Tomasz Bołt
"Mała Syrenka", najnowsza produkcja Centrum Kultury w Gdyni, pokazuje, że małymi środkami można zrobić całkiem udaną rzecz.

Ponoć dobre przedstawienie dla dzieci trudniej wyreżyserować niż spektakl dla dorosłych. W takim razie spektakl dla dzieci z dziecięcymi aktorami to jeszcze wyższy stopień trudności. Nie uląkł się go Tomasz Valdall Czarnecki, który w Centrum Kultury w Gdyni wyreżyserował pokazaną premierowo w minioną sobotę "Małą Syrenkę". Wyreżyserował z powodzeniem. Można się było co najwyżej zastanawiać, czy lepiej bawiły się dzieciaki występujące, czy oglądające.

Tytuł tej muzycznej bajki prowadzi naszą myśl ku Andersenowi, ale to trop mylny. Autorem scenariusza jest Szymon Jachimek, związany ze świętej (albo, jak kto woli, nieświętej) pamięci Kabaretem Limo.

Jachimek napisał tekst nad podziw zgrabnie, z polotem rytmizując i rymując także piosenki, do których proste melodie i prościutkie aranżacje ułożył Artur Guza. Jachimek zadbał też o to, by znana nam prosta historyjka o syrence, która zakochała się w człowieku, miała swój morał, a nawet trzy morały: że brzydko jest śmiecić, ładnie jest czytać książki, a przede wszystkim - warto być sobą i nie udawać kogoś innego niż się jest.

Morał ostatni związany jest z brawurowo zagraną przez Jeremiasza Gzyla postacią queerowej ośmiornicy, która ukradła syrence głos, choć tak naprawdę swoim chrypliwym barytonem może śpiewać bluesa czy rocka jak nikt inny w tym podwodnym towarzystwie. Sceniczna swoboda Gzyla nie dziwi, to w końcu absolwent Studium Wokalno-Aktorskiego, tak jak i nie dziwił wokal Anny Kędroń, również absolwentki tegoż studium.

Czytaj też: Gdańsk: Spektakl "Brzydkie kaczątko" w Teatrze Miniatura. Niezwykły teatr cieni [ZDJĘCIA]

Ale że kilkuletnie dzieci w roli morskich stworków tak udanie grały i tak tańczyły układy ustawione przez choreografa Michała Cyrana - to mnie zdziwiło bardzo. Po przedstawieniu wyjaśniło się, że dzieci są "aktorami" prowadzonego przez Czarneckiego Teatru Komedii Valdall Junior. Czarnecki potrafił dzieci tak wyluzować, że zagrały, jak na swój wiek, naprawdę świetnie.

W przedstawieniach dla dzieci najważniejszymi recenzentami są one same. Nadstawiłem więc ucha, gdy siedzący przede mną tata zapytał paroletniej córki, jak się jej podobało. Dziewczynka była jednak skwaszona, nie wiem czemu.

Że scenografia zrobiona z plażowych dmuchanych gadżetów? Monika Wójcik jako scenograf nie udawała, że to jakiś wielki teatr. I pokazała, tak jak zresztą i cały spektakl, że z niemal niczego można zrobić coś.

Po innych produkcjach centrum ja też bywałem skwaszony, czemu dawałem wyraz na piśmie. "Mała Syrenka" to co innego. Można ją z pełnym przekonaniem polecać rodzicom i dzieciom.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto