Ludzie Naszego Miasta. Licealista przekonuje, że zawsze warto stawiać sobie nowe cele

Za swoje dotychczasowe osiągnięcia dostał wiele stypendiów, ostatnio - stypendium ministra edukacji narodowej. Znalazł się wśród trójki młodych Pomorzan, która reprezentowała nasze województwo na uroczystym rozdaniu stypendiów w Warszawie.

- Gdy siedziałem w sali z najbardziej utalentowanymi i pracowitymi rówieśnikami z całego kraju, czułem się ogromnie wyróżniony, będąc w tak elitarnym gronie. Byłem tym bardziej szczęśliwy dlatego, że ubiegły rok szkolny poświęciłem bardzo wytężonej pracy, która na szczęście przyniosła efekty. Dlatego wyróżnienie to utwierdziło mnie w przekonaniu, że warto dążyć do spełnienia swoich celów - mówi. I zdradza swój przepis na sukces:
- Sukces jest skutkiem ubocznym pasji. Kiedy młody człowiek pasjonuje się jakąś dziedziną nauki, naturalną rzeczą jest, że będzie pogłębiał swoją wiedzę i umiejętności. Sam zawsze traktuję wszelkie konkursy jako wyzwanie i na każdym staram się czegoś nauczyć. Zamiast myśleć o tym, ile zdobędę punktów, skupiam się na tym, by rozwiązać jakieś nieszablonowe zadanie. Bardzo ważne jest też środowisko - to, by znaleźć ludzi o podobnych zainteresowaniach i rozwijać je wspólnie z nimi. Od kilku lat regularnie jeżdżę na obozy informatyczne.

Ale Tomek znajduje też chwilę na odpoczynek:
- Rzadko zdarzają się takie dni, aby brakowało mi czasu na odpoczynek. Codziennie znajduję czas, by poczytać - najczęściej mój wybór pada na fantastykę. Staram się też biegać kilka razy w tygodniu. Moim zdaniem warto czasem dla równowagi zamienić wysiłek umysłowy na fizyczny. Bardzo dużo słucham muzyki - towarzyszy mi niezależnie od tego, czy się uczę, biegam czy jadę do szkoły, a jak tylko mogę, to chodzę na koncerty zespołów, które lubię.

Tomek Garbus planuje studiować informatykę lub jednoczesne studia informatyczno-matematyczne na Uniwersytecie Warszawskim.