Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lotnisko w Kosakowie. Radni pytają o dokumenty, które poparły gdyńską inwestycję

K. Pisera
T.Bołt/archiwum DB
Lotnisko w Kosakowie: radni dopytują o test prywatnego inwestora ws. lotniska. Władze Gdyni ocenią, czy można umieścić dokument w Biuletynie Informacji Publicznej.

Opublikowania dokumentu żądają opozycyjni radni z Gdyni. Problem jest jednak w tym, że dokument jest chroniony prawami autorskimi i, jak tłumaczą władze miasta, nie może być upubliczniony. Wskazują również, że dokument może jednak zostać udostępniony zainteresowanym, jeśli złożą odpowiedni wniosek.

Sprawa dotyczy analiz ekonomicznych, które na zlecenie samorządów Gdyni i Kosakowa wykonała firma consultingowa PricewaterhouseCoopers oraz firma świadcząca usługi doradcze dla biznesu lotniskowego York Aviation.

Lotnisko w Kosakowie: Gdynia zaskarżyła decyzję Komisji Europejskiej.

To między innymi na podstawie tych analiz została sformułowana skarga wysłana już do Sądu Pierwszej Instancji w Luksemburgu, zawierająca również wniosek o wstrzymanie zwrotu samorządom Gdyni i Kosakowa łącznie ponad 90 mln złotych środków pomocy publicznej przyznanej lotniczej spółce PL Gdynia-Kosakowo, którą KE uznała za nielegalną.

Co więcej, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek niejednokrotnie podkreślał, że to właśnie te dokumenty wykazały poprawność założeń ekonomicznych organizacji cywilnej części lotniska w Gdyni-Kosakowie.

Problem jest jednak w tym, że dokument nie może zostać upubliczniony ani w całości, ani nawet w części. Jak podają włodarze, powodem jest to, iż dokument jest chroniony prawami autorskimi.

- Między Gdynią a wykonawcą audytu, firmą PwC Polska, została zawarta standardowa umowa. Dokumenty zawierają know-how firmy, którego ochrona jest rzeczą zrozumiałą. Codziennie mieszkańcy zwracają się do nas o udostępnienie informacji publicznej i nie inaczej jest w kwestii analiz dotyczących lotniska. Udostępniamy je każdemu z zastrzeżeniem, że ich wykorzystywanie do celów innych niż badanie pomocy publicznej dla PL Gdynia-Kosakowo jest niedopuszczalne - mówi wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak.

Być może mieszkańcy będą mieli możliwość dotarcia do dokumentów w sposób prostszy niż pisanie wniosków do urzędników. Włodarze rozważają, czy jest możliwe umieszczenie dokumentów w Biuletynie Informacji Publicznej:
- Zlecimy wykonanie analizy prawnej. Jeżeli to będzie możliwe, dokument zostanie umieszczony w BIP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto