- Jest to pierwszy z siedmiu meczów. Można to porównać do wojny o utrzymanie, a to jedna z bitew. Gramy u siebie, o to walczyliśmy z Wisłą Płock. Remis nam to zagwarantował i teraz musimy wszystko zrobić, aby zaprezentować się jak najlepiej i wykorzystać atut własnego boiska. Ostatnio było bardzo blisko, ale ta sztuka nam się nie udała, oby teraz było lepiej - mówi Ojrzyński.
Piast nie radzi sobie w tym sezonie na wyjazdach. Czysto teoretycznie, Arka może zatem w tym upatrywać swojej szansy. Ważne jest to, by nie pozwolić rywalowi rozwinąć skrzydeł.
- Każdy mecz jest inny, dyspozycja dnia decyduje o pewnych rzeczach, czasami jakieś gapiostwo, pomyłka, zawodnika czy arbitra… Piast nie grał rewelacyjnie, ale też wygrywał. My musimy być pewni swego, podejść do tego z wiarą, ale też skoncentrowani, a nie tak jak ostatnio, gdy nam się wymknęło zwycięstwo w ostatniej chwili. Chciałbym, aby presja nie spętała nam nóg - dodał Ojrzyński.
Początek pierwszej bitwy o utrzymanie w wykonaniu piłkarzy Arki w piątek o godz. 18.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?