Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia: Niepotrzebnie zaczęliśmy panikować

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Przemyslaw Swiderski
Piłkarze Arki bardzo pechowo zremisowali z Wisłą Płock 1:1. Bramkę stracili w ostatnim, możliwym momencie. Rozczarowania wynikiem nie krył trener gdyńskiego klubu, Leszek Ojrzyński.

Kiedy wydawało się, że Arka trzy punkty ma już w garści, w doliczonym czasie gry, piłka trafiła w rękę Antoniego Łukasiewicza. Sędzia nie zawahał się użyć gwizdka i podyktował rzut karny dla Wisły. Żółto-niebiescy odpowiedzieć już rywalowi nie zdążyli.

- Najgorsze jest stracić bramkę i punkty w ostatniej akcji meczu i nie mieć już okazji, aby tę stratę odrobić. Mam nadzieję, że niebiosa oddadzą nam jeszcze w tym sezonie te punkty - powiedział po ostatnim gwizdku Leszek Ojrzyński.

Opiekun piłkarzy z Gdyni odniósł się również do przebiegu samego spotkania. Jak przyznał, nie jest zadowolony zwłaszcza z drugiej połowy.

- Pierwsza połowa wyglądała w większości tak, jak zakładaliśmy. W drugiej części gry daliśmy się nieco zepchnąć. Wisła podeszła wyżej i niepotrzebnie zaczęliśmy panikować. Gramy jednak dalej. Już w piątek czeka nas starcie z Piastem Gliwice i teraz zaczyna się dopiero zabawa. Mam nadzieję, że nasi kontuzjowani napastnicy wykurują się i będę miał większe pole manewru z przodu - dodał trener Ojrzyński.

Pierwszy mecz w grupie spadkowej żółto-niebiescy rozegrają w najbliższą sobotę. Ich rywalami będą piłkarze Piasta Gliwice (godz. 18).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto