Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hala w Gdyni nie chce sponsora. Radni wolą dokładać do interesu

Redakcja
Hala Sportowa w Gdyni
Hala Sportowa w Gdyni Tomasz Bołt
W tym tygodniu radni miasta dołożyli kolejne pół miliona złotych do funkcjonowania obiektu, który - jak na razie - nie jest w stanie utrzymać się z organizacji koncertów, widowisk sportowych, targów i innych imprez.

Sytuację mogłaby zmienić sprzedaż praw do nazwy hali komercyjnemu podmiotowi. Ze znalezieniem sponsora raczej nie powinno być problemu, bowiem w obiekcie - jednym z najnowocześniejszych w Polsce - ciągle odbywają się prestiżowe widowiska o randze mistrzostw świata i Europy. Koncertują też w nim gwiazdy światowej muzyki, dla przykładu Seal, Smokie, Electric Light Orchestra, Diana Krall.

Mimo to władze Gdyni świadomie nie chcą sprzedawać praw do nazwy hali. Rozmowy handlowe na ten z ewentualnymi sponsorami nie zostały podjęte. Dzieje się tak, choć zarządcy hali przyznają, iż gdyby władze Gdyni zdecydowały się na taki krok, zwiększyłoby to przychody własne obiektu. Szybko jednak dodają, że sprzedaż nazwy po prostu się... nie opłaca.

Przeczytaj: Najlepsza hala sportowa w Polsce? Hala Sportowo-Widowiskowa GDYNIA!

- O wiele więcej wart jest trudny do oszacowania aspekt promocyjny, związany z używaniem nazwy miasta w nazwie hali przy okazji imprez organizowanych w naszym obiekcie - tłumaczy Mariusz Machnikowski, dyrektor hali. - Imprez niejednokrotnie bardzo prestiżowych.

Mariusz Machnikowski jako przykład przywołuje dwukrotnie odbywający się już w Gdyni turniej z udziałem największych gwiazd światowego snookera. Widowisku temu towarzyszyły wielogodzinne relacje w międzynarodowej stacji telewizyjnej Eurosport, gdzie wielokrotnie wymieniana była nazwa Gdynia. Oglądali je widzowie nie tylko w Europie, bowiem sport ten popularny jest także m.in. w Azji i Australii. Ich nacje miały w Gdyni swoich reprezentantów. Pierwszy turniej wygrał Australijczyk Neil Robertson, nad morzem pojawiła się też gwiazda snookera z Chin, Ding Junhui.

Podobnych dylematów jak Gdynia nie mają jednak samorządowcy z sąsiednich miast. Gdańsk i Sopot sprzedały w 2010 roku na pięć lat prawa do nazwy hali firmie Ergo, za co dostaną 12,2 miliona złotych brutto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto