18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynianka Joanna Miller bierze udział w motocrossowych mistrzostwach świata kobiet 2014 w Katarze

Szymon Szadurski
Joanna Miller
Joanna Miller www.facebook.com/joannamillermotocross
19-letnia gdynianka Joanna Miller jest już w Doha i w sobotę wieczorem startem w Katarze zainauguruje tegoroczną rywalizację w motocrossowych mistrzostwach świata kobiet.

Nastolatka z Gdyni do zawodów przygotowywała się od wielu tygodni. Na swoim nowym motocyklu Suzuki trenowała w lasach w pobliżu estakady Kwiatkowskiego. Kiedy w Trójmieście leżał śnieg, jeździła na południe Polski oraz do specjalnej hali, MX Areny w Mohelnicach w Czechach. Występ na torze w pobliżu Doha będzie pierwszym w karierze startem gdynianki przy sztucznym oświetleniu, dlatego czuje ona drobny stres.

- W poprzednich sezonach rozpoczynałam rywalizację dopiero w kwietniu, więc teraz na przygotowania miałam jeden miesiąc mniej - podkreśla zawodniczka.

Czytaj także: Joanna Miller o motocrossie: Motocykl to moje życie

Joanna Miller w motocrosowych MŚ kobiet startuje jako pierwsza Polka od 2011 r. i zapowiedziała już, iż jej celem jest zdobycie tytułu mistrzyni świata. Zawodniczce tej w ostatnich sezonach zdarzało się już zajmować czołowe lokaty w poszczególnych wyścigach eliminacyjnych, mimo iż zmagała się z poważną kontuzją. W 2012 roku Miller podczas zawodów rangi mistrzowskiej w Arco di Trento zajęła znakomite, trzecie miejsce. W holenderskim Zijtaart było jeszcze lepiej. 19-latka zajęła w wyścigach trzecie i pierwsze miejsce, co zapewniło jej w klasyfikacji generalnej lokatę na drugim stopniu podium. W Polsce zawodniczka z Gdyni ściga się głównie z mężczyznami i nierzadko udaje im się ich pokonać.

- Na ich miejscu bym się załamała, gdyby wyprzedziła mnie dziewczyna - śmieje się gdynianka.

Joanna Miller motocross trenuje, od kiedy skończyła 11 lat.
- To sport wymagający nie tylko odwagi, ale także siły i kondycji fizycznej - mówi zawodniczka. - Podczas wyścigu, który trwa 20 minut plus dwa dodatkowe okrążenie na torze, tętno skacze do 180 - 200 uderzeń na minutę. Aby przygotować się do takich obciążeń, trenowałam w ostatnich latach najczęściej dwa razy dziennie. Przed zajęciami w szkole biegałam, po południu jeździłam na rowerze. Standardowo 3-4 razy w tygodniu odbywam też treningi na motocyklu.

Z zawodów w Doha gdynianka wraca do Polski 3 marca.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto