Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Odkryto schron z czasów II wojny

Ksenia Pisera
Schron zachował się w wyjątkowo dobrym stanie
Schron zachował się w wyjątkowo dobrym stanie materiały GKEP
Wiemy, że jest, ale nie możemy napisać, gdzie. Gdyńscy eksploratorzy znaleźli właśnie kolejny schron z czasów II wojny - pisze Ksenia Pisera

Podziemny schron w okolicach dworca PKP Gdynia Główna, na jednej z działek w pobliżu ulic Morskiej i Warszawskiej, odkryli członkowie Gdyńskiego Klubu Eksploracji Podziemnej. Jako pierwsi, prawdopodobnie od czasów II wojny światowej, weszli do środka. Na razie dokładna lokalizacja schronu jest tajemnicą.

[Zobacz koniecznie: Zdjęcia z otwartego przy ul. Morskiej schronu!

Nowo odkryty obiekt ma około 400 metrów kw. powierzchni, jego pomieszczenia są wysokie na około 3 metry. Zarówno strop, jak i ściany wykonane są z żelbetonu o grubości 60 cm. Schron zlokalizowany jest pod działką, która dziś należy do miasta. Na końcu korytarza znajduje się zasypany szyb wyjścia awaryjnego. Żeby wejść do obiektu, trzeba się najpierw kilka metrów przeczołgać.

- Nikogo nie informowaliśmy jeszcze o tym znalezisku - przyznaje Michał Szafrański z GKEP. - Doraźnie zabezpieczyliśmy wejście. Schron jest wart udokumentowania, wewnątrz jest w dobrym stanie. Jak na opuszczony obiekt, w środku jest sucho i dość czysto.

Jak mówią eksploratorzy podziemi, myśl o tym, że pod tą działką może się znajdować schron, przyszła, gdy przeglądali archiwalne niemieckie mapy Gdyni. Ich uwagę zwrócił teren dawnej jednostki wojskowej.

- Schron znajdował się pod jednym z drewnianych baraków na terenie obozu, widocznych na niemieckim planie miasta z 1944 roku - mówi Szafrański. - Pozostałe baraki nie miały części podziemnej. Obecne ukształtowanie terenu też wskazywało, że może być tam schron.

Tam właśnie eksploratorzy podziemia zaczęli szukać. Po wielu godzinach kopania szpadlami i podniesieniu włazu udało im się odnaleźć wejście do podziemnego obiektu. Weszli do środka.

- Znaleźliśmy tam pozostałości sanitariatów i natrysków oraz przedmioty codziennego użytku z czasów wojny, m.in. urządzenie do froterowania podłóg niemieckiej firmy Kluzit - mówi Jarosław Kłodziński, uczestniczący w badaniu obiektu.

Zobacz także: Niezwykłe malowidło na suficie dworca

Członkowie GKEP ustalili, że w czasie II wojny światowej w barakach mieszkali żołnierze z II Włoskiego Batalionu Zadymiania, których zadaniem było sztuczne zamglenie miasta. Używali beczek wypełnionych kwasem solnym i butli ze sprężonym powietrzem. Gdy ogłaszano alarm lotniczy, żołnierze ubierali ochronne kombinezony oraz maski przeciwgazowe i otwierali zawory w butlach.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto