Gdynia. Mieszkańcy Witomińskiej protestują przeciwko krematorium

- Nie chcemy krematorium w naszym sąsiedztwie - mówią z oburzeniem mieszkańcy ulicy Witomińskiej. Plan właściciela lokalnego zakładu pogrzebowego, który planował rozbudowę biznesu, nie przestaje budzić kontrowersji. Nawet teraz, gdy gdyńscy urzędnicy, którzy pierwotnie nie mieli nic przeciwko budowie krematorium, wydanie pozwolenia na inwestycję wstrzymali. Jak słyszymy od pracowników magistratu, właścicielowi zakładu pogrzebowego zabrakło odpowiedniego zezwolenia.

- Odetchniemy z ulgą dopiero, kiedy dostaniemy od prezydenta czarno na białym, że krematorium w naszym sąsiedztwie nie będzie - mówi pan Leopold, który mieszka w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu.

W środę, 29 kwietnia mieszkańcy ulicy Witomińskiej i okolic tłumnie zjawili się w sąsiedztwie zakładu pogrzebowego. Zapytaliśmy ich o obawy związane z przedsięwzięciem właściciela zakładu pogrzebowego.
- Sprawa jest kontrowersyjna z wielu powodów. Po pierwsze, w pobliżu nie ma parkingów, a w przypadku ewentualnych pogrzebów pojawi się tu mnóstwo samochodów. Już teraz są tu korki w godzinach szczytu - mówili.
Mieszkańcy zwracali uwagę również na potencjalne ryzyko związane z funkcjonowaniem krematorium.

- Na naszej ulicy jest bardzo ścisła zabudowa, w przypadku na przykład pożaru ogień szybko mógłby się rozprzestrzenić. W pobliżu działa przedszkole i szkoła dla dzieci wymagających specjalnej opieki - podkreśla pan Leopold.
W środę z mieszkańcami spotkał się także Paweł Stolarczyk, gdyński radny Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślał, że budowa krematorium przy ul. Witomińskiej to chybiony pomysł.
- W naszej kulturze cmentarze sytuowano z dala od domostw i takim niepisanym regułom podlega również krematorium. To, że dzisiaj cmentarze sąsiadują z domami, oznacza, że zabudowa zbliżyła się do cmentarza, a nie odwrotnie - mówi radny. Zauważa, że jeżeli nawet inwestor spełniłby wszystkie wymogi formalne, czyli prawne i środowiskowe, wciąż są to jedynie "wymogi czysto techniczne".

- Ale przeciwko inwestycji przemawiają wymogi kulturowe i możliwość ewentualnej awarii urządzeń krematoryjnych, co przy niesprzyjających warunkach pogodowych może spowodować nieprzyjemne wyziewy z instalacji wentylacyjnych - podkreśla Stolarczyk. - Krematorium powinno być usytuowane w dzielnicy przemysłowej lub w miejscu oddalonym od terenu zamieszkiwanego. Nie ma żadnych przesłanek, że krematorium musi być usytuowane w pobliżu cmentarza, tym bardziej że kremowane zwłoki będą dowożone z dowolnego miejsca i chowane na różnych cmentarzach.

Na biurko prezydenta Wojciecha Szczurka trafiają protesty mieszkańców, którzy nie godzą się na sąsiedztwo krematorium. W odpowiedzi na jedno z pism, którego autorem jest dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych nr 17 (ul. Witomińska 25), prezydent podkreśla: - Lokalizowanie tego typu funkcji wśród zabudowy mieszkaniowej jest w mojej ocenie wysoko kontrowersyjne.
Prezydent informuje, że wniosek od prywatnego przedsiębiorcy, dotyczący przebudowy i rozbudowy zakładu pogrzebowego oraz zlokalizowania w tym miejscu krematorium, wpłynął do magistratu w pierwszej połowie lutego tego roku. - Złożenie wniosku przez firmę i badanie lokalizacji wykazało, że na nieruchomości będącej własnością inwestora wykonane były roboty budowlane bez wymaganych prawem pozwoleń. Dlatego postępowanie o wydanie pozwolenia na budowę zostało zawieszone, zaś sprawa przekazana do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego - napisał prezydent Szczurek(...)