Tylko podczas jednego nocnego obchodu od Polanki Redłowskiej do Orłowa strażnicy miejscy zobowiązali kilkadziesiąt osób do zgaszenia ognia i zakończenia zabawy. Jak mówią strażnicy, większość z tych osób była pod wpływem alkoholu.
- Jedno z tych plażowych ognisk było bardzo duże, uczestniczyło w nim blisko 30 osób - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy gdyńskich strażników. - Zabawom towarzyszył alkohol, a w takim stanie o wiele łatwiej o utratę panowania nad ogniem. To szczególnie niebezpieczne w sąsiedztwie lasu.
Zobacz także: Majówka Marynarki Wojennej RP w Gdyni
W plażowych ogniskach uczestniczyły głównie młode osoby, w wieku 20-22 lata. Mandaty za picie alkoholu w miejscu publicznym i zaśmiecanie otrzymało w sumie 10 osób. Karę przyjęli wszyscy, choć część starała się wykręcić wymówką. Na próżno.
- Wszyscy ukarani mieli świadomość, że rozpalanie ognisk na plaży jest nielegalne, ale liczyli na szczęście - kontynuuje Wołk-Karaczewska. - Młodzi tłumaczyli się, że wcześniej nie zostali ukarani lub tym, że klimat plaży, gwiazdy na niebie i szum morza jest "idealny" na taki rodzaj zabawy. Mamy świadomość, że wraz z nadchodzącym sezonem taki rodzaj rozrywki robi się coraz bardziej popularny, dlatego strażnicy będą systematycznie patrolować plażę i pilnować, by ognisk było jak najmniej.
Za rozniecanie lub używanie ognia na plaży grozi mandat 150-500 złotych.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?