Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Setki spadkobierców chcą swojej części Gdyni. Władze miasta będą walczyć o dworek i park w Kolibkach

Ksenia Pisera
Władze Gdyni nie godzą się z decyzją wojewody w sprawie Kolibek. Jest ona korzystna dla Jana von Kukowskiego, który walczył o zwrot cennej nieruchomości.

O tym, że zamieszkały na stałe w Szwecji Jan von Kukowski jest jedynym dziedzicem Witolda Kukowskiego, zdecydował Sąd Rejonowy w Gdyni już w czerwcu 2011 roku. Całość majątku spadkobierca otrzymał po ciotce Kindze Aleksandrze Kukowskiej, która z biegiem lat dziedziczyła jego kolejne części. Jednak Kukowscy utracili ziemię w Kolibkach, na mocy reformy rolnej z 1946 roku, na rzecz Skarbu Państwa. Na mocy kolejnej reformy, z 1991 roku, tereny te zostały skomunalizowane i przyznane Gdyni.

Czytaj także: Gdynia: Spadkobierca ze Szwecji chce odzyskać grunty w Kolibkach

O podważenie tej decyzji przedstawiciel spadkobiercy starał się od 2011 roku. Tłumaczył, że na tym terenie nigdy nie prowadzono działalności gospodarczej, więc wywłaszczenie było niezgodne z prawem. Roszczenia potomka hrabiego dotyczyły łącznie ponad 300 hektarów ziemi. W tym kolibkowskiego dworu, czyli działki o powierzchni czterech hektarów z zabudową - XIX-wiecznym dworkiem ze stajnią, budynkiem browaru i kuźnią.

Jak stwierdził wojewoda, zgodnie z przepisami dotyczącymi przeprowadzenia reformy rolnej, zostało przejęte 27 ha użytków. Tym samym zakończył postępowanie administracyjne z wniosku spadkobiercy o zwrot znacznej części Kolibek.

- Zgromadzone dokumenty pozwoliły na stwierdzenie, że zespół dworsko-parkowy Kolibki, wchodzący w skład dawnej nieruchomości ziemskiej Dobra Rycerskie, nie podpadał pod przepis dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 6 września 1944 roku o przeprowadzeniu reformy rolnej - mówi Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego. - Został bezpodstawnie przejęty na własność Skarbu Państwa.

Czytaj też: Spór o tereny w Gdyni. Wojewoda nie wydał decyzji w sprawie dworku w Kolibkach [ZDJĘCIA]

Wojewoda podjął taką decyzję po przeanalizowaniu akt nadesłanych z archiwów w różnych częściach kraju oraz tych z gdyńskiego urzędu, w tym m.in. wykazu zmian gruntowych dla wszystkich parcel wchodzących w skład nieruchomości w Kolibkach. Przedstawiciele wojewody, z pełnomocnikiem spadkobiercy oraz przedstawicielami gdyńskiego magistratu, przeprowadzili tam również wizję lokalną, podczas której sprawdzano, co się znajduje na tym terenie. Dokument również trafił do akt sprawy.

Jak tłumaczą dalej przedstawiciele wojewody, podobnie jak z dworkiem sytuacja wyglądała z lasami. Lasy i grunty leśne nie podlegały przejęciu w trybie aktu prawnego z 6 września 1944 roku. Przechodziły na własność Skarbu Państwa, jeżeli spełniały kryterium określone w innym dekrecie PKWN - dokumencie z 12 grudnia 1944 roku o przejęciu niektórych lasów na własność Skarbu Państwa.

Gdyńscy urzędnicy mogą wnieść odwołanie od decyzji wojewody do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Z tego prawa zamierzają skorzystać.

- Orzeczenie wojewody oznacza, że teren powinien zostać przyznany właścicielowi, skoro państwo popełniło błąd - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Zamierzamy jednak złożyć odwołanie, nie zrezygnujemy z tej nieruchomości. Z drugiej strony, najważniejsze dla nas jest to, żeby jak najszybciej został ustalony ostateczny stan prawny. Teraz wszyscy mamy związane ręce i dworek niszczeje.

Władze Gdyni kilkakrotnie wystawiały na przetarg ofertę dzierżawy zabytkowego budynku. W posiadłości widzą bowiem potencjał pod luksusowy hotel z restauracją. Zakładając, że inwestycja wymagać będzie najprawdopodobniej kilkudziesięciomilionowych nakładów finansowych, dzierżawę oferowali na 40 lat. Te plany wciąż są aktualne, jednak wymagają rozstrzygnięcia kwestii własnościowych.

Zadaniem przyszłego inwestora miałaby być rekonstrukcja tego historycznego miejsca. Do odtworzenia są m.in. domek królowej Marysieńki, dawna kuźnia czy browar, ale w kompleksie będą się mogły pojawić także nowe, nieistniejące w dawnym zespole pałacowym zabudowania. Chętnych na inwestycję jednak nie było, nawet zanim się pojawił spadkobierca.

Z kolei gdy przedstawiciel Jana von Kukowskiego składał do wojewody wniosek, zapowiadał, że Kukowski chciałby, by w Kolibkach były kontynuowane plany, których realizację założyli miejscy urzędnicy. Zastrzegał jednak, że w księdze wieczystej powinny być dane Kukowskiego, bo jak tłumaczył - on jest prawowitym spadkobiercą, więc i właścicielem gruntów. Mecenas Kukowskiego twierdził też, że spadkobierca dodatkowo chce, by miasto informowało potencjalnych inwestorów o tym, że wraz z decyzją PUW właściciel i warunki przetargu mogą się zmienić. Obecnie ani nie potwierdza wcześniejszych deklaracji, ani im nie zaprzecza.

- Nie mam teraz nic do powiedzenia w tej sprawie, muszę przejrzeć dokumenty - mówił wczoraj Wojciech Bednarczyk, radca prawny Jana von Kukowskiego.

Setki spadkobierców chce swojej części Gdyni

Około 500 wniosków o zwrot wywłaszczonych nieruchomości czeka na rozpatrzenie. Wartość tych terenów szacuje się na setki milionów złotych.

W ostatnich miesiącach Gdynia przegrała jeszcze kilka innych spraw o zwrot nieruchomości. Tak - w trybie administracyjnym - zadecydowali prezydenci Gdańska i Sopotu oraz starostowie wejherowski i pucki. Do zwrotu, bez możliwości odwołania, jest plac przy Unruga 31. Zwrot zarządzono również odnośnie działki przy ul. Puckiej (pow. 4 tys. m kw.), parkingów przy ul. 3 Maja (pow. 1,3 m kw), działki przy Chmielnej (pow. 300 m kw) oraz placu przy wylocie obwodnicy trójmiejskiej (pow. 2337 m kw). Urzędnicy złożyli odwołania.

Najwyższe dotychczas odszkodowanie - 17 mln zł - wypłacono w 2010 roku spadkobiercom gruntu pod CH Klif.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto