Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sesja Rady Miasta Gdyni. Wywóz śmieci bez zmian. Władze zarzuciły populizm opozycyjnym radnym PO

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Sesja Rady Miasta Gdyni (28 sierpnia 2013 r.)
Sesja Rady Miasta Gdyni (28 sierpnia 2013 r.) Tomasz Bołt
Opozycyjni radni Gdyni chcieli przy okazji środowej sesji przemeblować krytykowany przez wielu mieszkańców system gospodarowania odpadami w mieście, jednak na dobrych chęciach się skończyło. Do wprowadzenia zmian nie dopuściła Samorządność, mająca zdecydowaną większość w gdyńskiej Radzie Miasta.

Przy okazji na sali obrad padały mocne słowa. Poczynania opozycji nazwane zostały przez przedstawicieli Samorządności populizmem. Gdyńscy włodarze usłyszeli w rewanżu, że doprowadzają oni do ruiny samotnie mieszkających, starszych mieszkańców.

Radni PO nie chcą metody powierzchniowej

Od 1 lipca w Gdyni wprowadzono opłaty za wywóz śmieci, uzależnione tylko od metrażu lokali. Niezależnie więc, czy w mieszkaniu o powierzchni 50 m kw. zameldowana jest jedna, czy pięć osób, stawka za odbiór segregowanych odpadów wynosi 32 zł.

Dla samotnych gdynian oznacza to podwyżkę o kilkaset procent, dotychczas płaciły one zazwyczaj poniżej 15 zł miesięcznie. Wielu mieszkańców wprowadzony system uważa więc za niesprawiedliwy, bowiem jedna osoba produkuje mniej śmieci, niż rodzina, zamieszkująca w lokalu o identycznym metrażu.

W związku z tym radni Platformy Obywatelskiej postulowali zmiany. Celem ich projektu było odstąpienie od powierzchniowej metody rozliczeń i wprowadzenie opłaty 12 zł od każdego mieszkańca w przypadku śmieci segregowanych oraz 18 zł za odpady mieszane.

Czytaj też: Pikieta w Śródmieściu Gdyni. Mieszkańcy protestowali przeciw metodzie rozliczeń odpadów [FOTO]

- Robimy to ze względu na apele mieszkańców i liczne głosy oburzenia - argumentował Łukasz Cichowski z PO. - W Gdyni funkcjonuje najgorszy system, oderwany od rzeczywistości i nie mający żadnego związku z ilością produkowanych odpadów. Straciły na tym samotne osoby i emeryci. Naprawdę uważacie, że jest to w porządku? - pytał radnych Samorządności Cichowski.

Z danych przedstawicieli PO wynika, iż metodę rozliczeń osobowych wprowadzono od lipca w 75 procentach miast w Polsce na prawach powiatu. Przedstawiciele PO nie widzą w tym nic dziwnego, bowiem - jak mówią - jest to najbardziej sprawiedliwy z wariantów, dopuszczony przez ustawodawcę.

- W Gdyni postąpiono inaczej, został popełniony błąd, ale nie myli się tylko ten, kto nic nie robi - mówił Łukasz Cichowski. - Dziś naszym projektem dajemy radnym Samorządności szansę, aby zreflektowali się i wycofali ze swojej, złej decyzji.

Władze Gdyni: Za szybko na zmiany

Zygmunt Zmuda - Trzebiatowski (Samorządność) już na początku dyskusji zapowiedział, że nie jest zwolennikiem zmian.

- Nic nie jest ustalone raz na zawsze i możemy oczywiście korygować nasze decyzje - mówił Zygmunt Zmuda - Trzebiatowski. - Ale dzisiaj mija dopiero 59 dzień funkcjonowania systemu. Mamy już teraz oceniać, czy wymaga on korekty? Od czasu, kiedy głosowaliśmy stosowną uchwałę, nie pojawiły się żadne, nowe fakty, ani fundamentalna zmiana uwarunkowań. Nie ma najmniejszych przesłanek, aby wracać do dyskusji, którą prowadziliśmy przed uchwaleniem projektu.

Zdaniem Zygmunta Zmudy - Trzebiatowskiego, gdyby wprowadzono zmiany, proponowane przez PO i pobierano opłaty uzależnione od liczby osób w mieszkaniu, stracą na tym rodziny wielodzietne.

- Będzie to uderzenie w tą grupę społeczeństwa - mówi Zygmunt Zmuda - Trzebiatowski.

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek zaapelował do radnych o odpowiedzialność i nieuleganie populizmowi. Jego zdaniem nie ma sensu wprowadzać obecnie zmian w systemie gospodarowania odpadami w mieście, bo przygotowywano go na podstawie tysięcy spotkań oraz konsultacji.

- Rozmawiamy o materii, która żywo dotyka mieszkańców i jest bardzo trudnym zagadnieniem - mówił Szczurek.

Prezydent ostro krytykuje radnych PO

Szczurek skrytykował postępowanie radnych PO, a partię tą obarczył odpowiedzialnością za zamieszanie z regulacjami śmieciowymi.

- Mam nadzieję, że macie panowie polityczne przekonanie, że jest to wasze dziecko - zwrócił się on do przedstawicieli PO. - Kiedy czytałem pierwszy raz projekt PO w sprawie regulacji śmieciowych, przecierałem oczy ze zdumienia. Trudno jest znaleźć w Polsce samorządowca, który nie zostawiłby na tej ustawie suchej nitki. Co gorsza, poprawki w tym dokumencie wprowadzano na kolanie. To PO wpędziła nas w kłopoty związane ze śmieciami, taka jest rzeczywistość i panowie od niej nie uciekniecie. Popełniono błędy. Konieczne były konsultacje z samorządami, których nie poczyniono. Teraz możemy rozwiązywać problem na zasadzie kwadratury koła. Jeśli zmienimy system opłat, więcej zapłacą rodziny wielodzietne i także wywoła to protesty. Tymczasem sytuacja gospodarcza jest taka, iż członkowie tych rodzin często z każdej strony oglądają każdą złotówkę.

Czytaj też: Gdynia kocha design. Widać to nawet po miejskich śmietnikach [ZDJĘCIA]

Łukasz Cichowski powiedział jednak, że nie jest posłem, aby obarczać go odpowiedzialnością za treść ustawy śmieciowej, która przymusiła samorządy do wprowadzenia nowych regulacji.

- Pracujemy w radzie miasta, proponujemy rozwiązania, które są lepsze od obecnych i oczekujemy, że uzyskają one aprobatę - stwierdził Cichowski.

Wprowadzeniu zmian sprzeciwiła się jednak Joanna Zielińska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdyni.

- Nad uchwałą, która dziś obowiązuje, pracowaliśmy ponad pół roku, w dużej grupie osób - mówi Zielińska. - Przeliczaliśmy wszystkie, możliwe stawki i warianty. Podjęliśmy optymalną decyzję. Nie ma jednak żadnej metody, która byłaby w pełni sprawiedliwa.

Jej zdaniem tylko sposób, w którym śmieci byłyby ważone przed wywozem na wysypisko, nie budziłby żadnych kontrowersji. Takiej opcji ustawodawca jednak w ogóle nie przewidział.

Projekt obywatelski też odrzucony

Podobnie, jak pomysły PO, odrzucona została też propozycja mieszkańców Gdyni, pod którą podpisało się 1,5 tys. osób. Projekt obywatelski zakładał wprowadzenie opłat ze wywóz segregowanych śmieci od 14 zł w przypadku, gdy lokal zajmuje tylko jedna osoba, do 40 zł, jeśli nieruchomość zamieszkiwana jest przez pięciu i więcej mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto