Słońce, szum fal i gorący plażowy piasek... Dotychczas Burek, Reksio i Ciapek o pełnym korzystaniu z nadmorskich uroków mogli co najwyżej pomarzyć, bo ich obecność na plaży była surowo zabroniona. Bieganie wśród opalających się osób czy kąpiel w morzu funkcjonariusze służb mundurowych traktowali jako wykroczenie, więc z podkulonym ogonem czworonogi musiały wracać do domu.
Zobacz także: Plaża dla psów już oznakowana. 100 metrów przy Kolibkach, kilometr od strzeżonego kąpieliska
Los 12 tysięcy gdyńskich psów zmienił się jednak za sprawą dwóch gdyńskich radnych, którzy wyciągnęli do psiaków dłoń. W maju została otwarta specjalna psia plaża. Zwierzaki mogą tam brykać do woli - podobnie jak we własnym zakątku w pobliskim lesie. Tam powstał pierwszy taki w Gdyni legalny psi wybieg. W przyszłym roku, z myślą o zwierzakach, pojawią się sprzęty do zabawy.
Psie kąpielisko to oznakowany stumetrowy odcinek plaży między wejściem 18 a 19 w gdyńskim Orłowie - mniej więcej na wysokości pomnika 2 Morskiego Pułku Strzelców. Nie można tam dojść bezpośrednio z deptaka - prowadzi tu długa ścieżka spacerowa. Każdego dnia przemierzają ją dziesiątki osób z czworonożnymi przyjaciółmi, by dotrzeć do miejsca jedynego w swoim rodzaju. Przychodzą tu także "zwykli" spacerowicze, by popatrzeć, jak w morskiej wodzie bez ograniczeń szaleją spuszczone ze smyczy psy.
Psia plaża nie jest miejscem do wylegiwania się i opalania. To dziki zakątek brzegu ze starymi korzeniami, dużymi kamieniami. Trochę cofnięty, więc lekko zacieniony. Najbliższe wyznaczone kąpielisko znajduje się prawie kilometr dalej.
- To wymarzone miejsce dla zwierzaków - cieszy się pani Katarzyna z Gdyni, właścicielka dwuletniego kundelka. - Lubię tu przychodzić z Rascalem. Ja spotykam innych "psiarzy", możemy porozmawiać o zwierzakach. Z kolei nasze psy mogą się razem wybawić.
Wśród brykających po plaży psów jest także Baracuda, czternastoletnia bokserka. Mimo - wydawałoby się - sędziwego wieku zabawie nie odpuszcza.
- To bardzo żywiołowy zwierzak, musi się wybiegać - mówi pan Michał ze Wzgórza św. Maksymiliana, opiekun Baracudy. - W mojej okolicy nie mogę jej puścić bez smyczy. Na spacerze często spotykamy rodziny z małymi dziećmi albo osoby starsze. Wtedy zaczynają się afery. Że pies pogryzie, że zaatakuje... Na nic tłumaczenia, że to łagodny zwierzak i w kagańcu. Tutaj Baracuda może się bez obaw wybiegać.
Przeczytaj także: Gdynia: Sezonowa plaża dla psów
By utworzenie psiej plaży było możliwe, trzeba było zmienić obowiązujące w Gdyni w prawo. Inicjatorkami tych zmian były miejskie radne Maja Wagner oraz Beata Szadziul. Je również można spotkać w Orłowie na spacerze z psami.
- Byłam tam kilka dni temu z Kawą, wyżłem mojej sąsiadki - mówi Szadziul. - Szłam zaciekawiona, nie było mnie ostatnio w Trójmieście i chciałam zobaczyć, jak psia strefa się sprawdza. Ze spaceru wróciłyśmy z Kawą bardzo zadowolone. Obie.
Mimo wcześniejszych obaw części urzędników, psia plaża oraz jej okolice są czyste. Właściciele zwierzaków mają obowiązek sprzątać po swoich pupilach. Czystość utrzymują tam także ekipy sprzątające na zlecenie Zarządu Dróg i Zieleni. Dbają przy okazji o ogrodzony płotem pobliski leśny wybieg.
- W przyszłym roku staną tam specjalne sprzęty agility - zapowiada Szadziul. - To urządzenia do zabawy i tresury. Będą dostępne cały rok, dla każdego psiaka.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?