Protesty mieszkańców i reprezentantów rady dzielnicy z Witomina trafiły już do Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni. Przedstawiciele ZDiZ będą próbowali w najbliższych tygodniach problemowi jakoś zaradzić, ale dziś nie wiadomo jeszcze, czy działania te będą od razu skuteczne. Urzędnicy mówią bowiem, że znaleźli się między młotem a kowadłem, ponieważ najważniejsze skrzyżowanie na Witominie, przy Centrum Rodzinnym Witawa, jest po prostu za wąskie.
Czytaj także: Kładka dla pieszych koło Domu Seniora receptą na korki na ul. Chwarznieńskiej
- Wjazd z ulicy Małokackiej jest kolizyjny z wyjazdem na ulicę Chwarznieńską, wiodącym od strony Śródmieścia - mówi Jacek Oskarbski, kierownik Działu Inżynierii Transportu ZDiZ. - Możemy oczywiście przeprogramować w tym miejscu sygnalizację świetlną, jednak coś za coś. Szybko może się okazać, że korki utworzą się wtedy na wyjeździe z ulicy Chwarznieńskiej. Zresztą w przypadku akurat tego skrzyżowania wpływają do nas zupełnie rozbieżne postulaty kierowców. Jedni chcą, aby zielone światło paliło się dłużej od strony ulicy Małokackiej, inni z kolei, aby bardziej swobodny wyjazd zaprogramować dla samochodów jadących w kierunku Chwarzna ze Śródmieścia. Bez poszerzenia skrzyżowania jednego i drugiego naraz zrobić się nie da.
Kierowcy nie chcą jednak nawet słuchać takich tłumaczeń.
- Nie może być tak, że od strony ulicy Małokackiej w godzinach szczytu pali się tylko jeden 20-sekundowy cykl zielonego światła - denerwuje się Wojciech Ciesielski, mieszkaniec Witomina. - Tłumaczyłem to specjalistom z ZDiZ, ale najwidoczniej nie chcą słuchać. Sytuacja na tym skrzyżowaniu jest obecnie tak fatalna, że od strony ulicy Małokackiej już przed południem tworzą się korki. Kierowcy stoją na czerwonym świetle, podczas gdy z innych kierunków do ruchu nie włączają się już żadne samochody. Chyba nie muszę wyjaśniać, jak mocno jest to irytujące.
Wojciech Ciesielski dodaje, że po południu na feralnym skrzyżowaniu dochodzi do dantejskich wręcz scen.
- Korki na ulicy Małokackiej ciągną się aż do wysokości schroniska dla zwierząt Ciapkowo - mówi mieszkaniec Witomina. - To nie do pomyślenia. Trzeba czekać nawet 14 cykli świateł, aby się włączyć do ruchu. Rozumiem fakt, że po przebudowie części ulicy Chwarznieńskiej urzędnicy chcieli się pochwalić, jak wykonane prace inwestycyjne udrożniły ruch. Ustawiono w związku z tym priorytet dla kierowców jadących od strony Śródmieścia. Trzeba jednak nieco wypośrodkować proporcje i dać też żyć właścicielom aut chcącym się dostać na Witomino, Chwarzno i Wiczlino z Redłowa.
Zobacz także: Europejski Dzień Trolejbusów w Gdyni i Dzień Bez Samochodu. Wybraliśmy komunikację miejską? ZDJĘCIA
Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora ZDiZ w Gdyni, obiecał nam wczoraj, że wynajęci przez samorządowców specjaliści jeszcze raz wnikliwie się przyjrzą funkcjonowaniu sygnalizacji świetlnej na feralnym skrzyżowaniu.
- Jeśli będzie można wprowadzić jakieś poprawki, zrobimy to - mówi Karmoliński. - Nic nie jestem jednak w stanie obiecać, może się bowiem okazać, że będzie to wybieranie między złym a jeszcze gorszym.
Jacek Oskarbski dodaje, że sytuację powinno poprawić wdrożenie inteligentnego systemu sterowania sygnalizacją świetlną Tristar.
- Skrzyżowanie to zostało włączone do tego projektu - mówi Jacek Oskarbski. - Kiedy zamontowane będą na nim specjalistyczne urządzenia, sterujące sygnalizacją świetlną w zależności od natężenia ruchu samochodów dla danych kierunków, korków powinno być mniej. Jeśli chodzi o tę inwestycję, jesteśmy już na etapie projektowania.
- Mam nadzieję, że sytuacja poprawi się najszybciej, jak tylko się da. Chcą tego mieszkańcy Witomina - podsumowuje Wojciech Ciesielski.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?