- My walczymy o życie - mówi Maria Miecznikowska, jedna z pracownic hali.
- Nasze umowy dzierżawy boksów kończą się pod koniec przyszłego miesiąca, a miasto najwidoczniej nie zamierza nam przedstawić nowych propozycji. Niby mają przygotowany projekt kolejnego porozumienia, jednak nikt z nami nie rozmawia i nie chce tych dokumentów pokazać. Zegar tyka i nie możemy już dłużej bezczynnie przyglądać się tej sytuacji. Pikieta została zorganizowana w akcie desperacji, bo obawiamy się, że urzędnicy planują nas z hali wyrzucić, bądź też drastycznie podnieść nam stawki dzierżawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?