Sylwester w Gdyni. Zobacz, jak mieszkańcy przywitali Nowy 2013 Rok!

Gdynianie pod sceną, ustawioną tradycyjnie pod Centrum Kultury i Rozrywki Gemini, zaczęli się gromadzić już na dwie godziny przed północą. O godz. 23 rozpoczął się koncert zespołu Czerwone Gitary, który zaprezentował swoje największe hity. Krótko przed dwunastą członkowie legendarnej kapeli pożegnali się z liczną publicznością, życząc jej wszystkiego najlepszego, za chwilę rozpoczęło się odliczanie.

- Dziesięć...dziewięć...osiem...siedem! - skandował tłum, aż strzeliły korki szampanów, a niebo nad Skwerem Kościuszki rozbłysło od fajerwerków.

Zobacz, jak witaliśmy Nowy Rok na Pomorzu.

Ludzie padli sobie w ramiona, składając życzenia. W ruch poszły też telefony komórkowe, aparaty fotograficzne i kamery, którymi mieszkańcy uwieczniali efektowny pokaz pirotechniczny. Na Skwer Kościuszki, słysząc, co się dzieje, natychmiast wylegli zabawowicze, spędzający zabawę sylwestrową w licznych, pobliskich lokalach rozrywkowych.

- Wybrałem się ze znajomymi na Sylwestra do pobliskiego klubu, ale pokazu fajerwerków oczywiście nie mogliśmy przegapić - mówił Michał Warycz, mieszkaniec Gdyni. - Dlatego tu jesteśmy. Pokaz pirotechniczny jest niesamowity, niebo wprost płonie. Jest tak głośno, że nie słyszę przez telefon moich przyjaciół, którzy dzwonią do mnie z życzeniami.

Pokaz obserwowały też setki osób z górującej nad Śródmieściem Kamiennej Góry. Także stamtąd raz za razem odpalane były kolejne fajerwerki. Widowisko trwało niemal kwadrans. Po jego zakończeniu rozległy się głośne owacje.

- Wszyscy są cali?! Budynki stoją?! - zakrzyknął do rozentuzjazmowanego tłumu prowadzący zabawę Sławomir Siezieniewski.

Prezenter telewizyjny przyznał też, że był to najlepszy tego typu pokaz, jaki widział w swoim życiu, życząc jednocześnie uczestnikom Sylwestra bezpiecznego powrotu do domu.