Jarosław Kłodziński znany propagator historii Gdyni i organizator popularnych spacerów po militarnych pozostałościach w mieście, organizuje kolejne przedsięwzięcie. Tym razem będzie to prawdziwie ekstremalny I Rajd Kaszubski.
Impreza nie będzie jednak typowym spacerem przez Gdynię i zwiedzaniem obiektów militarnych. Na uczestników czekać będzie wiele zadań do wykonania - między innymi trzy wizyty na strzelnicy, liczenie schodów na wieży kościelnej, bieganie po wzniesieniach czy też quiz wiedzy o Gdyni i Kaszubach. Maruderzy liczyć będą się musieli natomiast z dodatkowym wysiłkiem fizycznym.
Największą atrakcją przedsięwzięcia wydaje się fakt, iż zawodnicy 1,5 kilometra trasy pokonają pod ziemią. Do tego zaliczą 10 obiektów militarnych, w tym trzy, które dotychczas podczas imprez organizowanych przez Jarosława Kłodzińskiego uczestnicy zobaczyć nie mieli okazji.
- Nie zdradzę, jakie konkretnie będą to obiekty, gdyż zależy mi na elemencie zaskoczenia. Są to pozostałości militarne, które obecnie znajdują się na prywatnych gruntach, a które w czasie II wojny światowej miały znaczenie strategiczne. Z tych łatwiej dostępnych będą to natomiast m.in. podziemna elektrownia na Kępie Redłowskiej czy schron przeciwlotniczy na terenie dawnej stacji Technicznej Obsługi Samochodów przy ul. Morskiej - mówi organizator rajdu. - Jeśli chodzi o podziemne odcinki trasy, to te wieść będą między innymi schronami szczelinowymi i odkrywkowymi. Cóż, w niektórych miejscach uczestnicy będą mieli kontakt z wodą, i to powyżej kolan - dodaje Kłodziński.
Rajd Kaszubski odbędzie się 18 czerwca. Zawodnicy na trasę wyruszą w Orłowie minutę po wschodzie słońca. Na pokonanie kilkudziesięciu kilometrów, wykonanie serii zadań oraz konkurencji oraz dotarcie przez Oksywie i Babie Doły na Obłuże czas będą mieli do zachodu słońca.
- Skoro ponad 100-kilogramowy Jarosław, czyli ja, bez większych problemów pokonał tę trasę, to każdy sprawny fizycznie człowiek również powinien sobie z tym zadaniem poradzić - przekonuje Kłodziński.
Do obsadzenia w rajdzie dla chętnych będą miejsca w 25 drużynach. Połowa zespołów składać się ma bowiem z przedstawicieli wszystkich miejskich rad dzielnic oraz przedstawicieli mediów.
- Limit drużyn ograniczyłem do 50 z dwóch powodów. Po pierwsze, przy większej liczbie uczestników pojawiłby się problem z zabezpieczeniem medycznym imprezy. Po drugie, rajd będzie bezpłatny i obsługiwany przez wolontariuszy. Biorę jednak też ewentualność wprowadzenia zasady, że każda drużyna będzie musiała jakąś drobną sumę przeznaczyć na wybrany przez siebie cel charytatywny - tłumaczy Jarosław Kłodziński.
Zapisy do udziału w I Rajdzie Kaszubskim rozpoczną się niebawem.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?