Ekspedycja badawcza przygotowywana przez archeologa podwodnego Andrzeja W. Święcha ma dostarczyć nowych informacji odnośnie zatopionych podczas działań wojennych w 1940 roku okrętów ORP Grom i m/s Chrobry, które przed wojną cumowały w Gdyni.
- Niestety, wciąż nie udało nam się zebrać środków na realizację ekspedycji. Powoli zaczynam godzić się z tym, iż wyprawę trzeba będzie przełożyć na przyszły rok. Terminem granicznym na przeprowadzenie badań jest połowa września, później warunki atmosferyczne raczej uniemożliwiają eksplorację wraków - mówi Andrzej W. Święch.
Koszty ekspedycji szacuje się na ok. 200 tysięcy złotych. Największym kosztem jest wypożyczenie specjalistycznego sprzętu, wykonanie dokumentacji oraz zrealizowanie modeli 3D wraków ORP Grom i m/s Chrobry.
ORP Grom i m/s Chrobry
Zarówno niszczyciel ORP Grom, jak i m/s Chrobry, legendy polskiej marynarki, zostały zatopione podczas kampanii norweskiej w maju 1940 roku w wyniku bombardowań niemieckich bombowców.
ORP Grom poszedł na dno wraz z kilkudziesięcioma członkami załogi i zalega na głębokości ok. 105 metrów. Był już kilkakrotnie eksplorowany, m.in. w 2010 roku odwiedzony został przez polskich nurków. Brak jednak jego kompleksowych badań, a nowych informacji odnośnie jego losów dostarczyć ma właśnie wyprawa Andrzeja W. Święcha. Podobnie jak w przypadku m/s Chrobrego, który to nie był dotychczas celem żadnej z wypraw. Wrak statku pasażerskiego, który w trakcie działań wojennych służył jako transportowiec, zalega jeszcze głębiej, szacuje się to na 160 metrów.
W momencie bombardowania za pokładzie Chrobrego znajdowało się około tysiąca żołnierzy irlandzkich, z których uratować udało się niespełna siedmiuset. Dopiero w 2000 roku udało się wrak jednostki zlokalizować, a dokonał tego trałowiec Tyr norweskiej Królewskiej Marynarki Wojennej.
- Jak dotąd nikomu do Chrobrego, poza robotem norweskiej Marynarki Wojennej, dotrzeć się nie udało. Informacje, które pozyskalibyśmy podczas badań, byłyby więc tym bardziej cenne - tłumaczy archeolog. - Nurkowanie na takich głębokościach jest mocno utrudnione. Dlatego też nie zamierzam korzystać z nurków, a badania przeprowadzić za pomocą bezzałogowych robotów.
Na razie archeolog podwodny przygotowuje się do ekspedycji badawczej, gromadząc (m.in. w Gdyni) materiały archiwalne dotyczące wspomnianych statków i pozyskując istniejące dane hydrograficzne.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?