Adam "Nergal" Darski oskarżony został przez prokuraturę o obrazę uczuć religijnych w związku z koncertem grupy Behemoth w 2007 r. w gdyńskim klubie muzycznym Ucho. Lider black-metalowego zespołu podczas widowiska podarł na scenie Biblię i wyrażał się niepochlebnie o Kościele. Zajście zostało sfilmowane, trafiło do sieci i spowodowało wniosek o ściganie do prokuratury, który złożył Ryszard Nowak.
Czytaj także: Behemoth wystąpił w Gdańsku [ZDJĘCIA]
Muzyk tłumaczył, że swoim zachowaniem nie zamierzał nikogo obrazić, jednak skierowano przeciwko niemu akt oskarżenia. W czerwcu gdyński sąd Adama Darskiego uniewinnił, ale Ryszard Nowak był zbulwersowany stylem ogłoszenia tego wyroku. Padły ostre słowa pod adresem sędzi, orzekającej w sprawie "Nergala". Przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami skierował też zawiadomienie do gdyńskiej prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
- Sędzia jeszcze przed przesłuchaniem świadków przyszła 3 czerwca na rozprawę z wyrokiem sądowym i obszernym uzasadnieniem - mówił Ryszard Nowak. - To skandal. Nie była przecież w stanie w ciągu 10 minut po zamknięciu rozprawy napisać uzasadnienia, które następnie czytała przez godzinę. Proces ten trzeba powtórzyć, bo wyrok był ustawiony.
Czytaj także:Odwołano koncert Behemotha na Seven Festivalu 2014 w Węgorzewie. Dlaczego?
Gdyńscy prokuratorzy nie byli jednak chętni do prowadzenie postępowania w sprawie sędzi z tego samego miasta, obawiając się, że będą podejrzewani o stronniczość. Wniosek przekazano ostatecznie do Prokuratury Gdańsk - Śródmieście. Gdańscy prokuratorzy uznali go za niezasadny i odmówili wszczęcia postępowania w sprawie zachowania sędzi. Zażalenie na tą decyzję złożył Ryszard Nowak, jednak gdyński sąd także i tego pisma nie uwzględnił. Nowak domagał się dziś, aby sprawę za pośrednictwem Sądu Najwyższego skierować do rozpoznania do innego miasta.
- Nie może sędzia z Gdyni orzekać, kiedy moje zażalenie dotyczy jego koleżanki z pracy - mówił przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami. - Jest to nieuczciwe.
Także i ten wniosek został jednak odrzucony. Swojej podwładnej, która orzekała w sprawie Adama "Nergala" Darskiego i muzyka uniewinniła, od początku bronił Piotr Matuszewski, prezes gdyńskiego sądu. Nie widział on nic dziwnego w fakcie, iż na ostatnią rozprawę w zeszłym roku sędzia przyszła z gotowymi, obszernymi fragmentami uzasadnienia wyroku. Jest to praktyka, która pozwala skrócić i tak długo trwające procesy w Polsce.
- Robi się zarzut sędziemu z tego, że przyszedł rzetelnie przygotowany do rozprawy - mówił Piotr Matuszewski.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?