Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Decyzja o przyszłości Kolibek może zapaść już dziś

Ksenia Pisera
P. Świderski
Decyzję o tym, kto jest prawowitym właścicielem znacznej części gdyńskich Kolibek, według zapowiedzi ma dziś wydać wojewoda. Tym samym powinien zakończyć się trwający od około półtora roku spór między szwedzkim dziedzicem przedwojennego hrabiego Witolda Kukowskiego, a Gdynią. Sprawa dotyczy ponad 300 ha ziemi wraz z zabudową, w skład której wchodzi m.in. XIX-wieczny dworek ze stajnią, budynkiem browaru i kuźnią.

To je chce odzyskać dziedzic Kukowskiego. Gdyńscy urzędnicy podtrzymują, że Kolibek nie oddadzą. Parcelę z zabytkową zabudową chcą wydzierżawić prywatnemu inwestorowi, który odnowiłby niszczejący dworek i urządził tam hotel.

Termin wydania decyzji przez wojewodę do tej pory kilkakrotnie przesuwano. Urzędnicy twierdzą, że było to spowodowane koniecznością przeprowadzenia dokładnej analizy dokumentów, ponieważ w sprawie złożono około 260 wniosków, które w większości dotyczyły pojedynczych parcel. Urzędnicy sprawdzali m.in. dane z archiwów państwowych w Gdyni, Bydgoszczy oraz Akt Nowych w Warszawie. Wystąpili również do Urzędu Miasta Gdyni o sporządzenie wykazu zmian gruntowych poszczególnych parceli wchodzących w skład majątku Kolibki. Według wcześniejszych zapowiedzi, decyzja miała zostać wydana już pod koniec października. Tak się jednak nie stało.
- Termin przesunięto do końca grudnia br. ponieważ sprawa jest złożona - przyznał Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.

Czytaj także: Spadkobierca ze Szwecji chce odzyskać Kolibki

O tym, że zamieszkały na stałe w Szwecji Jan von Kukowski jest jedynym dziedzicem Witolda Kukowskiego
zdecydował Sąd Rejonowy w Gdyni w czerwcu 2011 roku. Całość majątku otrzymał po ciotce Kindze Alexandrze Kukowskiej, która z biegiem lat dziedziczyła kolejne części majątku. Teraz przedstawiciele Jana von Kukowskiego od około półtora roku starają się podważyć decyzję, która w 1946 roku była powodem wywłaszczenia ziemi w Kolibkach. Wtedy bowiem Skarb Państwa na mocy reformy rolnej odebrał ziemię Kukowskim, a w 1991 roku skomunalizowane tereny przyznał Gdyni. Zdaniem Kukowskiego tereny zespołu dworkowego nie powinny być wywłaszczone, ponieważ nie była tam prowadzona działalność rolnicza.

Rozwiązania sprawy nie przyspieszyła wrześniowa wizja lokalna urzędników, przedstawicieli miasta oraz

spadkobiercy.
- Sprawdzano m.in. co się w Kolibkach znajduje - kontynuuje Nowak. - Został sporządzony protokół, który zaakceptowali uczestnicy postępowania. Dokument dołączono do akt.

Gdyńscy urzędnicy deklarują, że jeżeli wojewoda wyda decyzję o przyznaniu Kolibek Szwedowi będą się odwoływać. W budynku XIX-wiecznego dworku, który od lat niszczeje, widzą bowiem luksusowy hotel z restauracją. Przed złożeniem roszczeń przez Kukowskiego magistrat kilkakrotnie wystawiał dworek na przetarg, ale bez skutku.Budynek władze miasta chcą wydzierżawić prywatnemu inwestorowi na 40 lat.

Przedstawiciele Kukowskie-go deklarowali z kolei, że dziedzic chce, by miasto kontynuowało te plany. Domagał się, jednak by w księdze wieczystej zamieszczone były dane Kukowskiego jako właściciela gruntów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto