Krótka rozmowa z Romanem Zaborowskim, wojewodą pomorskim.
Czy okolice Jeziora Żarnowieckiego to dobra lokalizacja przyszłej elektrowni?
- Nie jestem specjalistą w tym zakresie, zatem trudno się autorytatywnie wypowiadać. Ale pamiętam, że już kiedyś robiono przymiarki do tego terenu, bo przecież pod koniec 20 wieku w okolicach Żarnowca energetyczna inwestycja ruszyła. Owszem, przerwano ją, lecz jakieś konkrety musiały zaważyć na wyborze tego właśnie miejsca. Teraz musimy wierzyć, że eksperci pracujący nad przygotowaniem dla rządu propozycji lokalizacji pod nową elektrownię przyjrzą się dokładnie regionowi.
Na pewno za Żarnowcem przemawiają warunki: bezpośredni dostęp do zbiornika wody, istniejąca po części infrastruktura...
- Dodam, że przecież "naszej" lokalizacji pod atomówkę nikt nie zanegował, a raczej jest wymieniana jako jedna z ważniejszych. Rozumiem, że część z mieszkańców może mieć opory przed tego typu inwestycją, bo przecież mocno nas determinują wspomnienia o tym, co stało się w Czarnobylu. Pamięć o tamtej awarii i osobistej tragedii wielu osób wciąż pokutuje, ale trudno się temu dziwić. Natomiast nie obawiałbym się jakiegoś zgubnego wpływu na turystykę. Część osób przekonuje, że gdy stanie tu elektrownia, to wyprze z miejsca turystów. Patrząc na przykład Francji trudno będzie obronić tę tezę. Ludzie przecież masowo wypoczywają na Lazurowym Wybrzeżu, a nikt w biurach podróży nie pyta "czy mój hotel stoi blisko elektrowni atomowej?". Na pewno nie może zabraknąć szerokiej kampanii informacyjnej, która pozwoli mieszkańcom wyrobić sobie własne zdanie.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?