- To indywidualna kwestia każdego piłkarza. Nie wszystkim takie urazy szybko się goją, ale w przypadku Miro jesteśmy optymistami. Równie dobrze może wrócić do gry za dwa, trzy tygodnie, a nawet i szybciej - mówią w Arce.
Sam piłkarz też nie wie,, kiedy dokładnie będzie mógł wrócić na boisko.
- Lekko naderwałem mięsień, ale nie jestem w stanie powiedzieć, jak długo potrwa pauza. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym meczu nie będę brany pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej. Nie wiem, ile takie kontuzje się leczy. Pierwszy raz w karierze przydarzyła się mi się taka kontuzja. Podczas okresu przygotowawczego wszystko było OK. Może w ostatnim tygodniu czułem lekki dyskomfort, ale absolutnie nie przyszło mi do głowy, że może wyniknąć z tego poważniejszy uraz. Ani ja się nie spodziewałem niczego, ani nic nie wskazywało na to - powiedział Bożok dla serwisu Trojmiasto.sport.pl.
Słowak jest przekonany, że Arka da sobie radę w pierwszych meczach ligowych bez niego.
- Jestem spokojny, uważam, że trener nie będzie miał problemu ze znalezieniem mojego zmiennika. Akurat w środku pola mamy duże pole manewru. Każdy z chłopaków jest w stanie zastąpić mnie. Bardzo w nich wierzę i trzymam kciuki, żeby zagrali bardzo dobry mecz - zakończył Bożok.
Źródło: Trojmiasto.sport.pl
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?