Tym razem Anna Dziewit - Meller przeczytała fragmenty swojej nowej i jeszcze niepublikowanej powieści. Uczestnicy poznali tytuł książki, który brzmi "Od jednego lucypera", co nawiązuje do starego, śląskiego przysłowia. Anna Dziewit - Meller co prawda od kilku mieszka w Warszawie, jednak jak sama podkreśla, Śląsk jest cały czas żywy w jej sercu. Śląsk jest także obecny w nowej powieści, pomimo tego, że główna bohaterka emigruje do Holandii.
- Współczesna bohaterka i narratorka Kasia kompletnie odcina się od swojej rodziny, ponieważ ma na to różne psychologiczne uzasadnienia. "Wyrzucam" ją z Polski, ponieważ chciałam, aby żyła w nieco wypreparowanym otoczeniu, żyła z boku i nie zajmowała się sprawami w kraju. Oczywiście nie ma od tego ucieczki, ale każdy może próbować - stwierdziła pisarka.
Główna bohaterka musi zmierzyć się bowiem z traumami, które są przenoszone w jej rodzinie od pokoleń. Książka ma charakter fabularny, jednak Dziewit - Meller osadziła opowieść w oparciu o autentyczne wydarzenia, co udało się dzięki współpracy z IPN.
- Lubię jak powieść dzieje się w oparciu o prawdziwe dekoracje. Dlatego jest tam dużo prawdziwej historii PRL i historii sytuacji społecznej kobiet - podkreśla pisarka.
Spotkanie było finałem trzeciego sezonu projektu.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?