Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alan Fialho blisko powrotu do Arki Gdynia

(stan)
Alan Fialho znowu ma zagrać w Arce Gdynia
Alan Fialho znowu ma zagrać w Arce Gdynia Tomasz Bołt/Polska Press/Dziennik Bałtycki
Sezon w pierwszej lidze piłkarskiej już powoli dobiega końca. W Arce Gdynia już myślą o letnich transferach, aby w kolejnych rozgrywkach żółto-niebiescy walczyli o awans do T-Mobile Ekstraklasy.

Ponownie w barwach Arki ma grać brazylijski obrońca Alan Fialho, którego gdyński klub chce pozyskać z Fluminense Rio de Janeiro.

- Mogę jedynie potwierdzić, że coś jest na rzeczy. Sprawa nie jest co prawda do końca klepnięta, ale mam nadzieję, że rozmowy zakończą się pozytywnie - mówił Edward Klejndinst, dyrektor sportowy Arki, dla serwisu Trojmiasto.sport.pl - Rozpatrujemy opcje wypożyczenia, jak i transferu definitywnego. Na razie trwają rozmowy. Tym razem chcemy się zabezpieczyć. Mamy swoje plany i nie chcemy dopuścić do sytuacji, że Alan po pół roku odejdzie do innego klubu.

Żółto-niebiescy szukają wzmocnień także na innych pozycjach, ale kadrowej rewolucji raczej nie należy się spodziewać.

- Już na wstępie, gdy mówiliśmy o 2,5-letnim planie budowy drużyny, zaznaczyłem, że nie przewidujemy rewolucji w kolejnych okienkach transferowych. I z tych założeń chcemy się wywiązać. Celem tego planu jest awans do ekstraklasy. Jak to w sporcie bywa, nie można niczego być pewnym i niekoniecznie wynik sportowy musi być po naszej myśli. Coś obiecaliśmy i tak zamierzamy działać. W każdym okienku mamy zamiar "ulepszać" drużynę. Nie mamy ani czasu, ani potrzeby uzupełniać skład. Chcemy wzmacniać zespół. Na pewno przyjdą do nas zawodnicy, którzy okażą się wzmocnieniem. Mowa o trzech, czterech takich piłkarzach - zdradził dyrektor sportowy Arki.

Jednocześnie ocenił aktualną kadrę zespołu i grę poszczególnych piłkarzy w rundzie wiosennej.

- Więcej oczekiwaliśmy od Patrika Lomskiego, ale biorąc pod uwagę czynniki pozasportowe, nie oceniam jego gry przez pryzmat zawodu. Złapał on "niewygodną" kontuzję. Wdało się w to wszystko zakażenie bakteryjne. Przez to cały proces szkoleniowy był zakłócony. Więcej spodziewaliśmy się po Karłowiczu, aczkolwiek nie mieliśmy wobec niego jakiś wysokich wymagań. Miał pomóc pierwszej drużynie. Ocenialiśmy go przez pryzmat wieku i tego, że miał przeszłość ligową. Jeszcze w żadnym klubie, w którym pracowałem, nie sprawdziły się wszystkie transfery. To jest absolutnie niemożliwe. Karłowicz miał lepsze i gorsze momenty. Ale jak każdego napastnika, rozlicza się go z bramek i asyst. A tych było za mało - uważa Klejndinst. - Przed nami dwa mecze i wstrzymam się z podaniem konkretnych nazwisk piłkarzy, którzy odejdą. Z częścią się rozstaniemy, z niektórymi chcemy przedłużyć kontrakt. Uważam, że w tym sezonie mieliśmy zbyt liczną kadrę. Naszym celem jest podwyższenie jej jakości, bez większych rewolucji. Transfery, które mamy w planach, mają wzmocnić Arkę. Ostatnie mecze uwypukliły szczupłość kadry Arki. Wystarczy, że ktoś wypadł nam ze składu i automatycznie zespół tracił na wartości. A tego nie chcemy. Chcemy stworzyć kadrę liczącą 22-24 nazwiska. Z piłkarzy o zbliżonej, wysokiej jakości. Średnia jakość piłkarza musi być bardzo wysoka.

Źródło: [Trojmiasto.sport.pl](http://www.trojmiasto.sport.pl/sport-trojmiasto/1,111906,17990360,Edward_KlejndinstTrzycztery_wzmocnienia_Arki.html#indeksnews)

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto