18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opozycja w Radzie Miasta Wejherowa: filharmonia jest grobem innych inwestycji

Joanna Kielas, ts
Joanna Kielas
Zarzuty opozycji, że przez trwającą budowę Filharmonii Kaszubskiej miasta nie stać w tym roku na wykonanie żadnej nowej ulicy czy chodnika i ironiczne czasem odpowiedzi prezydenta Hildebrandta i jego współpracowników - tak przebiegała wczorajsza sesja budżetowa w Wejherowie.

Oprócz budowy filharmonii w tym roku w Wejherowie ma być jedynie kontynuowana rewitalizacja ul. Wałowej, parku miejskiego, termomodernizacja szkół i projektowanie węzła drogowego Zryw. Tegoroczny budżet po stronie dochodów wynosi 126 mln zł, po stronie wydatków - 141 mln zł. 15-milionowy deficyt samorząd chce pokryć z kredytów. Najwięcej pieniędzy w tym roku (podobnie jak w poprzednich) pochłonie oświata - 41 mln zł. Na drugim miejscu jest pomoc społeczna z 24 mln wydatków, na równi z kulturą (z czego 22 mln zł to budowa nowego centrum kultury).

- Budżet Wejherowa na 2011 rok jest odzwierciedleniem sytuacji w naszym kraju - tłumaczy Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa. - Do trudnej sytuacji budżetu państwa doszły też rygorystyczne zmiany przepisów dotyczących gospodarki finansowej samorządu.

Jak tłumaczy Wojciech Kozłowski, tegoroczne wydatki na inwestycje wynoszą 33 mln zł, co jest rekordową wielkością w historii miasta. I tym stwierdzeniem Kozłowski wywołał burzę, bo opozycja natychmiast zaprotestowała, twierdząc, że wydatki na inwestycje dotyczą głównie jednego zadania, budowy Filharmonii Kaszubskiej, która, ich zdaniem, w takim dużym wymiarze w Wejherowie nie powinna powstać.
- Trudności budżetu państwa czy zmiany przepisów to tylko wymówka dla braku innych zadań, a prawdziwą przyczyną jest budowa filharmonii, na którą nas nie stać - mówił radny opozycyjny Jacek Gafka. - W budżecie znalazłem też inne "kwiatki". Po co urząd wydaje 60 tys. zł rocznie na prenumeratę prasy, to wychodzi 200 zł codziennie!

- Bo prenumerata to nie tylko "Dziennik Bałtycki", ale też wydawnictwa specjalistyczne, które zawierają informacje niezbędne do pracy wydziałów - odpowiadał Hildebrandt. - I z całą stanowczością nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że filharmonia nie jest potrzebna. Stolica największego powiatu na Pomorzu ma prawo mieć salę koncertową z prawdziwego zdarzenia i pomieszczenia, gdzie dzieci w godnych warunkach mogą rozwijać swoje zainteresowania.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto