Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarki Atomu Trefl Sopot nie zwalniają tempa

Dominik Pankowski
W ramach kolejnego etapu przygotowań do nadchodzącego sezonu Plus Ligi Kobiet Atom Trefl Sopot rozegrał dwa spotkania sparingowe z czeską drużyną VK Modranska Postejov. Drużyna ta jest aktualnym zdobywcą mistrzostwa oraz pucharu swojego kraju. W pierwszym spotkaniu rozegranym w środę sopocianki przegrały po dość wyrównanej walce 2:3 (22:25, 25:23, 25:17, 19:25, 13:15). Wynik ten jest odzwierciedleniem nierównej gry obu zespołów, które nie mogły utrzymać równego i dobrego tempa gry. Natomiast następnego dnia mecz odbył się bez obecności kibiców i mediów, co było spowodowane komercyjnymi imprezami odbywającymi się w hali Ergo Arena. W spotkaniu tym górą tym razem okazały się siatkarki z Pomorza, wygrywając po pięciosetowym spotkaniu 3:2 (16:25, 22:25, 25:23, 25:17, 15:13).

- Startowaliśmy w wielu turniejach sparingowych i rozegraliśmy sporo meczów kontrolnych. Jak na razie jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu, choć wiadomo, że nasza gra nie wygląda na ten moment bardzo dobrze, ale my potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby być w tej najlepszej dyspozycji - mówi szkoleniowiec Atomu Trefla Alessandro Chiappini.
- W klubie wszystko jest jak najbardziej w porządku. Nic nie stoi nam na przeszkodzie, aby powalczyć w nadchodzącym sezonie. Mamy w drużynie sporo doświadczonych dziewczyn oraz kilka młodych zawodniczek. Myślę, że przed nami jest szansa na rozegranie dobrego sezonu. Chcemy grać tak, żeby znaleźć się w czołówce. Chcielibyśmy zawsze walczyć z najmocniejszymi zespołami i myślę, że nam się to uda - zapewnia Chiappini.
W najbliższą środę siatkarki udadzą się na 10-dniowy obóz do Włoch, gdzie czekają na nie kolejne sparingi.
Atom Trefl: Dorota Świeniewicz, Izabela Bełcik, Kinga Maculewicz, Amaranta Fernandez, Ewelina Sieczka, Izabela Śliwa (L) oraz Simona Rinieri.

Naszym celem jest medal
Z Dorotą Świeniewicz, kapitanem zespołu Atomu Trefla Sopot, rozmawia Dominik Pankowski.

- Jak ocenia Pani okres przygotowawczy? Dość sporo tych meczów i turniejów było, ale to chyba dobrze?

- Myślę, że jest to najlepszy sposób dla tego zespołu, aby mógł on się przygotować do tego sezonu. Jest to zespół nowy, który nigdy nie miał wcześniej okazji grać wspólnie i takim najlepszym treningiem dla nas jest właśnie granie z przeciwnikiem, bo to, co robimy na treningach między sobą, jest potrzebne, ale tak naprawdę może niewiele dawać.

- Nie wynik jest w tych spotkaniach najważniejszy, choć udało wam się wygrać sporo meczów i to z dobrymi przeciwnikami. Uważa Pani, że już powoli wasze zgranie jest na dobrym poziomie?

- Nie, jeszcze na pewno nie. Tak jak mówiłam wcześniej, jesteśmy nowym zespołem i musimy sobie wyrobić pewnego rodzaju automatyzmy. Ja sobie zdaję sprawę, że być może kibicom to słowo dużo nie mówi, ale w prostych słowach musimy się poznać z punktu widzenia sportowego i w pewien sposób poczuć się. Być pewnym, że jeżeli np. jedna zawodniczka pójdzie do asekuracji, wtedy wiadomo, że ja w tym momencie muszę pójść na prostą i gdzieś tam tę piłkę podbić. I rzeczywiście to grałyśmy dużo, ale tak naprawdę to wydaje mi się, że jeszcze zbyt mało. Potrzeba nam jeszcze trochę czasu na to, żeby się odpowiednio zgrać. Rozegramy jeszcze kilka spotkań, bowiem w środę wylatujemy do Włoch i tam będziemy grały z zespołami występującymi w tamtejszej lidze.

- Macie w swoich szeregach sporo dobrych i doświadczonych zawodniczek. Czujecie, że przy odrobinie szczęścia, waszych umiejętnościach oraz zgraniu zespołu jest w waszym zasięgu medal w tym sezonie?

- Taki jest nasz cel. Natomiast ze strony klubu nie ma przynajmniej na ten moment żadnej presji. Nikt nam nie powiedział, że musimy wygrać medal i walczyć o podium. Oczywiście taka konstelacja gwiazd ma obowiązek wygrywać. Ten zespół był budowany po to, żeby wygrywać. Nie wyobrażamy sobie niczego innego, jak walki o medale.

- Nadchodzący sezon zapowiada się bardzo ciekawie. Zespoły dokonały wielu wzmocnień. Co Pani o tym myśli?

- Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie ciężko. W tym roku myślę, że liga będzie bardziej wyrównana niż w poprzednich latach i naprawdę o medal nie będzie łatwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Siatkarki Atomu Trefl Sopot nie zwalniają tempa - Sopot Nasze Miasto

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto