Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gdyni nie będzie Domu Samotnej Matki

Agata Grzegorczyk
W placówce mieszka już tylko jedna mama z noworodkiem - mówi Bożena Włodarczak, kierownik Zespołu Opiekuńczego przy ul. Fredry
W placówce mieszka już tylko jedna mama z noworodkiem - mówi Bożena Włodarczak, kierownik Zespołu Opiekuńczego przy ul. Fredry fot. Cezary Horewicz/MOPS Gdynia
Panie, którymi dotychczas opiekował się Dom Samotnej Matki przy ul. Fredry rozpoczęły masową wyprowadzkę. Placówka, gdzie jeszcze we wrześniu br. mieszkało 9 mam z w sumie 14 dzieci, dziś świeci pustkami. Nie oznacza to jednak, że w Gdyni nie ma już samotnych kobiet z dziećmi, potrzebujących pomocy. Miasto zmieniło politykę socjalną względem nich. Zamiast dawać stałe schronienie w placówce, chce pomóc im wrócić do normalnego życia.

- W ubiegłym roku do mojego gabinety zapukało kilka pań z Domu Samotnej Matki. Powiedziały, że nie chcą by ich dzieci wychowywały się w placówce - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni odpowiedzialny m. in. za opiekę społeczną. - Już wcześniej czyniliśmy przygotowania do zmiany formy pomocy także tym polu. Rozmowa z tymi mamami była więc niejako katalizatorem, przyspieszającym nasze działania. Utrzymując mamy i ich dzieci w placówce z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że wychowujemy sobie kolejne pokolenie potencjalnych klientów opieki społecznej.

Wcześniej polityka społeczna miasta opierała się na pasywnym podejściu - jak ktoś kłopoty, to należy mu zapewnić opiekę. W przypadku samotnych matek - dać im schronienie i zapewnić opiekę dla dzieci w czasie, kiedy pracują lub pracy szukają. Zdaniem Michała Gucia, teraz ma być inaczej. Pracownicy socjalni i asystenci rodzinni pomagają mamom usamodzielnić się, znaleźć pracę i mieszkanie. Panie, którym się to uda otrzymują też wsparcie finansowe.

Dziś w placówce przy ul. Fredry mieszka już tylko jedna mama z nowordkiem. Zameldowana jest w Bogatyni i w związku z tym Gdynia, nie może objąć jej taką pomocą, jak tutejsze panie.

- Dom Samotnej Matki w najbliższym czasie zostanie też formalnie zlikwidowany. Utrzymywać będziemy jednak miejsca interwencyjne w ośrodku na Leszczynkach, gdzie trafiać będą mamy w trudnej sytuacji rodzinnej. Jednak tu z góry już przyjmujemy założenie o schronieniu tymczasowym i pomocy polegającej przede wszystkim na aktywizacji - podkreśla Michał Guć.
Miesięczny koszt utrzymania jednej osoby w Domu Samotnej Matki, w tym dziecka po 6 miesiącu życia wynosił ponad 1,5 tys. zł. Placówka miała miejsca dla 12 mam i 18 dzieci. Obecnie kobiety, które się z niej wyprowadziły otrzymują dofinansowania do wynajmu mieszkania w wysokości 500-600 zł. Od września br. usamodzielniło się 8 mam z 13 dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto